Szalenie tani wodór w zasięgu mikrobów. Wystarczą wyeksploatowane szyby naftowe

Teksańska firma Cemvita, która specjalizuje się w mikrobach pożerających ropę naftową, chce wykorzystać wyeksploatowane szyby naftowe do produkcji wodoru. Jednak nie byle jakiego wodoru, a takiego, który może zupełnie odmienić sektor energetyczny na całym świecie, pozwalając mu czerpać pełnymi garściami z potęgi tego pierwiastka. Obiecuje bowiem szalenie tani wodór w zasięgu mikrobów, które zostały wcześniej stosownie zmodyfikowane genetycznie, aby w finalnej wersji generować wodór w cenie poniżej 1 dolara za kilogram.
Szalenie tani wodór w zasięgu mikrobów
Szalenie tani wodór w zasięgu mikrobów

Jak bezużyteczne już szyby naftowe zapewnią światu tani wodór?

Jako najczęściej występujący pierwiastek we Wszechświecie, wodór wcale nie jest łatwo dostępny. Jest jednak świetnym kandydatem na paliwo przyszłości, dzięki swojej charakterystyce i właściwościach, bo w porównaniu do innych paliw posiada najwyższe ciepło spalania i wartość opałową w stosunku do swojej wagi. Obecnie jego produkcja, a raczej pozyskiwanie, jest realizowane głównie w energochłonnym procesie elektrolizy lub reformingu parowo-metanowego z udziałem gazu ziemnego. Jeśli pójdzie dobrze, dzięki firmie Cemvita będzie to możliwe również z wykorzystaniem znacznie bardziej obiecującego procesu z udziałem wspomnianych mikrobów i wyeksploatowanych szybów naftowych.

Czytaj też: Największe ogniwo akumulatorowe LFP w Europie pochodzi z Bałkanów! Wiemy, kiedy trafi do sprzedaży

W praktyce firma Cemvita chce wprowadzać do wyeksploatowanych szybów naftowych swoje zmodyfikowane mikroby. Te wbrew nazwie nadal są pełne ropy, ale ta pozostaje na głębokościach, które uniemożliwiają jej efektywne wydobycie na powierzchnię. Mikrobom to nie przeszkadza. W rzeczywistości te mikroskopijne żyjątka będą żywić się każdą resztką ropy w szybie, fermentować ją i tym samym wydalać właśnie wodór i… dwutlenek węgla, co samo w sobie rodzi pewne obawy, a raczej wymusza opracowanie systemów do zapewnienia pewności trzymania CO2 w ryzach.

Czytaj też: Tak proton porusza się w wodzie. Rozwiązanie zagadki przyszło po ponad 200 latach

W niedawnych testach Cemvita potwierdziła skuteczność i potencjał tego pomysłu, wprowadzając niewielki ładunek testowy mikrobów do wyeksploatowanego odwiertu w Teksasie. Same mikroby okazały się skuteczniejsze w produkcji wodoru niż początkowo zakładano, czego efektem było osiągnięcie 3-krotnie wyższego uzysku z wodoru. Teraz firma musi tylko udowodnić światu i organom regulacyjnym, że tego typu pomysł produkcji taniego wodoru rzeczywiście ma sens i nie będzie wielką tykającą bombą dwutlenku węgla. Niektórym może się nie podobać również to, że firmy przemysłu ropnego będą nadal czerpać ogromne zyski z dotychczas wyeksploatowanych aktywów, które spisano na straty.