Takiej krwi jeszcze na froncie wojennym nie było. Jesteśmy o krok od medycznej rewolucji

Po pierwszy została dokonana transfuzja krwi wyhodowanej z komórek macierzystych od człowieka. Badacze z Wielkiej Brytanii prowadzą testy laboratoryjne na wybranej grupie pacjentów, którzy otrzymali niewielkie dawki sztucznie wyprodukowanej krwi. W razie powodzenia projektu taka krew mogłaby się okazać szczególnie przydatna tam, gdzie panuje jej ciągły niedobór, czyli między innymi na froncie wojennym.
Takiej krwi jeszcze na froncie wojennym nie było. Jesteśmy o krok od medycznej rewolucji

RESTORE jest projektem naukowym prowadzonym przez kilka instytucji z Wielkiej Brytanii: NHS Blood and Transplant, Uniwersytet w Bristolu, Uniwersytet Cambridge i kilka innych. W jego ramach badacze hodują w warunkach laboratoryjnych krwinki czerwone z komórek macierzystych pochodzących od dawców.

Czytaj też: Zawartość twojej lodówki może uratować świat. Naukowcy odkryli nowatorskie zastosowanie jajek

Nie jest to krew całkowicie wyprodukowana w sposób sztuczny, ponieważ materiał do badań pochodzi od człowieka. Komórki macierzyste przez okres 18 do 21 dni są izolowane w roztworze ze składnikami odżywczymi. Po tym czasie materiał jest oczyszczany i w zasadzie gotowy do transfuzji.

Krew wyprodukowana w laboratorium – byłaby to ogromna nadzieja dla świata

Jak informują badacze w notce prasowej NHS, w ten sposób wyprodukowane krwinki czerwone są świeże i nowe, zatem jest nadzieja, że przyjmą się lepiej w organizmie człowieka niż materiał pochodzący bezpośrednio od dawców, który może być w różnym wieku.

Jak dotąd dwóm osobom przetoczono „krew z laboratorium” i są one bacznie obserwowane przez lekarzy. Nie stwierdzono żadnych niepokojących skutków ubocznych. Warto dodać, że objętość przetaczanej „sztucznej krwi” nie była duża i wynosiła 5-10 ml.

Docelowo w projekcie RESTORE ma wziąć udział 10 osób. Jeśli testy się powiodą, wówczas technologia zostanie wykorzystana do zastosowania klinicznego.

Problem z dostępem do krwi jest naglący w wielu miejscach na świecie. Mimo szeroko zakrojonych kampanii nadal mnóstwo szpitali boryka się z niedoborem materiału do transfuzji. Kraje ogarnięte wojną szczególnie potrzebowałyby takiego wsparcia w postaci świeżo wyprodukowanej krwi, którą można byłoby przetaczać poszkodowanym ludziom w wyniku działań militarnych.

Czytaj też: Bat na wrogie okręty podwodne. Turecki dron nawodny MIR będzie pogromcą cichych zabójców

Czy badania brytyjskich naukowców zakończą się sukcesem? Na razie widzimy światełko w tunelu, ale droga do niego jest jeszcze długa.