Mowa bowiem o dolnym płaszczu Ziemi, rozmieszczonym pomiędzy jądrem i skorupą. To właśnie tam skrywał się minerał zwany dawemaoitem. O szczegółach związanych z jego wydobyciem możemy przeczytać na łamach Science.
Czytaj też: Ile waży Ziemia?
Oczywiście naukowcy nie schodzą fizycznie na takie głębokości ani nie dokonują odwiertów, bo mowa o odległościach, jakich zapewne nigdy nie uda się pokonać przy użyciu wierteł. Można jednak wykorzystać inne podejście: poczekać, aż na powierzchnię zostaną wypchnięte diamenty. Te mogą pełnić rolę swego rodzaju wind dla innych minerałów. I w takich właśnie okolicznościach w ręce badaczy trafił fragment dawemaoitu.
Jak wyjaśniają autorzy wspomnianej publikacji, dawemaoit może stanowić 5-7 procent materiału w dolnym płaszczu Ziemi i jest jednym z trzech najpowszechniej występujących tam minerałów. Jedną z cech niedawno zidentyfikowanego materiału jest jego zdolność do zbierania radioaktywnych izotopów uranu, toru i potasu.
Dawemaoit to minerał zamknięty w diamencie wydobytym na terenie Botswany
Dlaczego to tak ważne? Bo rzeczone izotopy odpowiadają za produkcję ciepła w dolnej części płaszcza, a dawemaoit wpływa na jego przemieszczanie się głęboko pod powierzchnią. Dzięki temu panuje kontrola nad tym, jak ciepło jest przenoszone z płaszcza do skorupy, aby napędzać na przykład ruchy tektoniczne.
Przełom w poszukiwaniach tego minerału nastąpił dzięki diamentowi wydobytemu w kopalni Orapa w Botswanie. Liczne inkluzje wykryte w tym kamieniu szlachetnym obniżały jego wartość jubilerską, ale z perspektywy nauki było wręcz odwrotnie: stanowił łakomy kąsek dla badaczy.
Czytaj też: Podobno diamenty są wieczne. Pomogą rozszyfrować działanie mózgu?
Minerał został już oficjalnie zatwierdzony przez przedstawicieli Międzynarodowego Stowarzyszenia Mineralogicznego. Bez wątpienia na odkrycie czego więcej tego typu obiektów, choć do ich wydobycia będzie potrzebna spora doza cierpliwości. Poza tym konieczny jest dalszy rozwój technik umożliwiających identyfikację minerałów oraz ich badanie w jak najmniejszej skali (i jak najwyższej rozdzielczości).