Czym w ogóle jest sekunda przestępna? Najprościej wytłumaczyć to odnosząc się do zmian w ruchu obrotowym Ziemi, a także różnic miedzy uniwersalnym czasem koordynowanym, a średnim czasem słonecznym. Chcąc dokonać synchronizacji doby z ruchem obrotowym naszej planety, naukowcy co jakiś czas dodają sekundę, aby uniknąć nieścisłości.
Czytaj też: Ile waży Ziemia?
Po raz ostatni miało to miejsce w 2016 roku, natomiast od 1972 roku, kiedy po raz pierwszy wprowadzono sekundę przestępną, taki zabieg wykorzystano 27-krotnie. I być może na tym etapie licznik się zatrzyma, bowiem naukowcy postulują, by sekunda przestępna przynajmniej na pewien czas odeszła w zapomnienie. Miałoby to nastąpić do 2035 roku.
Podstawowym argumentem w tej sprawie jest chęć uniknięcia chaosu, jaki mógłby wkraść się w działanie systemów GPS i telekomunikacyjnych. Nie chodzi rzecz jasna o całkowitą rezygnację z tego typu zabiegów – gdyby jednak obecne plany się powiodły, to sekunda przestępna mogłaby zniknąć na nawet sto lat.
Sekunda przestępna jest wykorzystywana w związku ze zmiennością ruchu obrotowego Ziemi
Uniwersalny czas koordynowany jest definiowany przez zegary atomowe na całym świecie. Urządzenia te cechują się bardzo wysoką precyzją, choć nie oznacza to, że wystąpienie nieścisłości staje się niemożliwe. Co jakiś czas zdarza się, iż zegary atomowe są nieskorelowane z czasem słonecznym opartym na ruchu obrotowym Ziemi. Ten ulega okresowym zmianom, między innymi na skutek zjawisk zachodzących głęboko pod powierzchnią naszej planety bądź w związku z przyciąganiem Księżyca.
Kiedy różnica wynosi 0,9 sekundy, konieczne staje się dodanie sekundy przestępnej. Jako że od 2020 roku Ziemia zaczęła nieco przyspieszać swój obrót, to prędzej konieczne stanie się usunięcie, a nie dodanie takiej sekundy. Od lat 70. ubiegłego wieku nie zdarzyło się to ani razu. Do 2035 roku ma więc nastąpić rezygnacja z sekundy przestępnej, a naukowcy proponują, by okres ten potrwał nawet sto lat. Decyzja w tej sprawie ma zapaść do 2026 roku.
Czytaj też: Optyczny zegar atomowy, jakiego jeszcze nie było. To wręcz idealny instrument badawczy
Jak na razie wiemy, iż zmiany popierają Amerykanie, Kanadyjczycy i Francuzi. Przeciwko opowiadają się natomiast Rosjanie. Dlaczego? Najprawdopodobniej dlatego, że rosyjski system nawigacji satelitarnej, GLONASS, uwzględnia już sekundę przestępną, co oznaczałoby dla Rosjan konieczność wprowadzenia dodatkowych zmian technicznych. GPS, z którego korzystają Amerykanie, jest z kolei zorganizowany inaczej.