Innowacyjni supertwardziele Seagate w obiektywie. Dyski HDD NVMe jednak nie zostały zapomniane
Dyski NVMe wykorzystują do komunikacji z pozostałymi elementami komputera bezpośrednio linie PCIe o transferze rzędu kilku tysięcy MB/s (zależnie od generacji PCIe), podczas gdy te z AHCI są skazane na magistrale SATA, oferując tym samym do 750 MB/s transferu. O ile wydajność zwyczajnych HDD nie cierpi na połączeniu SATA, tak dyski SSD wymusiły na firmach porzucenie tego standardu na właśnie PCIe i NVMe, które do lata 2021 wydawały się ich główną domeną.
Czytaj też: Nie uwierzycie, o ile mają stanieć dyski SSD. Jeśli to prawda, to HDD…
Premiera specyfikacji NVMe 2.0 w czerwcu 2021 roku jednak to zmieniła, wprowadzając do tego protokołu obsługę dysków talerzowych, czyli HDD. Firma Seagate skorzystała z tego jako pierwsza, czego efektem był dysk twardy zademonstrowany w prototypowej obudowie JBOD 2U, w której zastosowano przełącznik PCIe łączący się z dwunastoma 3,5-calowymi dyskami za pomocą interfejsu PCIe. Wydajność takich HDD oczywiście nie dorównuje SSD, bo obecne dyski talerzowe mogą zadowolić się transferami gwarantowanymi przez pojedynczą linią PCIe drugiej generacji, ale tego typu dyski nie powstały po to, aby zachwycać prędkością, a właśnie kompatybilnością.
Czytaj też: Pojemniejsze dyski SSD są wydajniejsze. Dlaczego?
Integracja HDD z NVMe ma przede wszystkim uprościć i ujednolicić kwestię sprzętową w centrach danych, gdzie SSD NVMe zyskują na popularności. Zajmie to jednak trochę czasu, bo firma Seagate przed rokiem stwierdziła, że pierwsze próbki dysków PCIe/NVMe HDD będą dostępne dla kluczowych klientów dopiero pod koniec bieżącego roku, a komercyjne egzemplarze będą dostępne dopiero w połowie 2024 roku.