Odkryliśmy pozostałości osadnictwa słowiańskiego pod Ratuszem Głównego Miasta, które bezsprzecznie wskazują na powstanie Gdańska w 930 roku. Tym samym przesuwamy chronologię miasta o 60 lat wstecz. wyjaśnia prof. Ossowski
Czytaj też: GPS w miastach działa źle. Zastąpić go może SuperGPS
Przełom nastąpił po tym, jak w piwnicach dawnego magistratu miejskiego udało się odnaleźć artefakty pochodzące z czasów osadnictwa Słowian z X wieku. Dowody znajdowały się więc niemal pod ręką – wystarczyło wiedzieć, gdzie ich szukać. Kluczową rolę w tych poszukiwaniach odegrali przedstawiciele Muzeum Gdańska oraz Instytutu Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego.
Co ciekawe, o poszlakach wskazujących na taki przebieg spraw mówił w latach 70. ubiegłego wieku nieżyjący już prof. Andrzej Zbierski. Jego głos nie przebił się jednak do świadomości ówczesnych naukowców. Kilka dekad później, za sprawą zorganizowanych od września do grudnia wykopalisk, archeologom udało się odsłonić trzy wykopy.
Nowe dowody sugerują, że Gdańska powstał około 930 roku
Wydobyte drewniane struktury zostały poddane datowaniu na dwa różne sposoby. Metoda radiowęglowa zasugerowała, że pochodzą one z okresu od 911 do 951 roku, z kolei dendrochronologiczna wskazała na 930 rok. Poza drewnianymi elementami ważne są też inne znaleziska: słowiańska ceramika charakterystyczna dla pierwszej połowy X wieku oraz kolejny fragment wału. Zebrane próbki mają być poddane dalszym badaniom. Archeolodzy mogą natomiast mówić o sporym szczęściu, biorąc pod uwagę fakt, iż elementy te przetrwały próbę czasu.
Po pierwsze nikt ich nie zniszczył w XIV wieku, być może dlatego, że stabilizowały konstrukcje stawiane na podmokłym terenie. Po drugie wał znajduje się w torfie, który świetnie konserwuje materiał organiczny. wyjaśnia Ossowski
Czytaj też: Tej legendarnej skamieniałości miało już nie być! Sensacyjne odkrycie w muzealnych archiwach
Poza tym naukowiec dodał, iż znalezisko zostało dokonane na terenie podmokłym, a woda również może zachować drewno w nienaruszonym stanie. Jeśli chcemy, aby dowody przetrwały kolejne lata, to najlepiej będzie… je zasypać. W międzyczasie środowisko naukowe będzie musiało pomyśleć nad sposobami na bezpieczne przechowywanie tego typu artefaktów.