Nissan X-Trail po liftingu
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-03-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Zacznijmy od powierzchowności X-Traila. Zadbano o nawiązania do poprzedniej generacji, jednocześnie uatrakcyjniając sylwetkę auta. Mamy więc dobrze znany wlot powietrza w kształcie litery V, zestawiony z nowymi, smukłymi reflektorami. Tylny słupek harmonijnie współgrający z poziomymi liniami tylnej części samochodu. Nadkola, które zachowały swój kształt, ale stały się jeszcze bardziej masywne. Widać, że jest to X-Trail, ale bez wątpienia X-Trail należący do nowej generacji samochodów Nissana. Bardziej mięsisty, odważniejszy i, co tu dużo mówić, po prostu ładniejszy.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-02-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Zadbano również o to, aby klienci mieli spory wybór kolorów, w szczególności jeśli lubicie szary. Mamy bowiem paletę 10 kolorów dla jednokolorowego nadwozia, z czego trzy to warianty szarości. Tak, więc jeśli uważacie, że szare jest piękne, będziecie dopieszczeni. Jeżeli preferujecie samochód, który nie będzie się zlewał z betonem lub asfaltem, do wyboru macie dwa warianty bieli, kolor czerwony, niebieski i pomarańczowy. Dostępnych jest też pięć wersji nadwozia dwukolorowego.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-01-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Warto również zaznaczyć, że chociaż czwarta generacja sprawia wrażenie masywniejszego, X-Trail nie rozrósł się nadmiernie. Jest o 20 mm szerszy (1840 mm), 15 mm wyższy (1725 mm) i 10 mm krótszy (4680 mm) od swojego poprzednika.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-28-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Przyznam szczerze, że zastanawiałam się, czy Nissan nie pójdzie za idiotyczną modą usuwania przycisków i upychania wszystkich możliwych funkcji w ekranie dotykowym. Osobiście nie jestem w stanie zrozumieć jak można poświęcać funkcjonalność wnętrza w imię czystego designu. Na szczęście żadnych kretynizmów tego typu w X-Trailu nie uświadczycie. Wszystkie podstawowe funkcje takie jak sterowanie klimatyzacją, czy dostęp do kamery, mają dedykowane przyciski. Ktoś odpowiedzialny za podjęcie tej decyzji powinien dostać porządny bonus finansowy.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-36-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Chociaż Nissan nie poszedł ślepo za tym głupim trendem, nie oznacza, że obce mu są nowoczesne technologie. Sama ilość i wielkość ekranów robi wrażenie. Do swojej dyspozycji mamy bowiem: cyfrowy ekran wskaźników 12,3’’, środkowy ekran dotykowy 12,3’’ i wyświetlacz head-up o przekątnej 10,8’’. Daje to łącznie 35’’ ekranów! Ciekawostka: jeśli ktoś nie lubi head-upów, można go wyłączyć… Dedykowanym przyciskiem. Podejrzewam jednak, że tacy kierowcy będą należeć do mniejszości, bo ten head-up może się pochwalić nie tylko świetną jakością wyświetlanych informacji, ale też ich ilością i możliwością customizacji. Ten temat rozwiniemy jednak podczas pełnego testu X-Traila.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-16-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Z przodu i z tyłu mamy do swojej dyspozycji gniazdo USB typu C oraz Typu A, więc o ładowanie multimediów nie musimy się martwić. Jeśli zdecydujemy się na najwyższy wariant wyposażenia (Tekna), dostajemy tez ładowarkę bezprzewodową 15W. Samochód obsługuje oczywiście Apple CarPlay i Android Auto, niestety ten ostatni wymaga użycia kabla.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-13-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Wnętrze dokładnie opiszemy Wam podczas testu X-Traila, ale na chwilę obecną mogę powiedzieć, że jest przestronne, wygląda na dobrze spasowane i zaskakuje jakością wykonania. Mam nadzieję, że dłuższe użytkowanie tylko wzmocni to wrażenie.
Czytaj też: Hyundai Tucson – różnice w hybrydach oraz plusy i minusy popularnego SUV-a
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-29-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Kiedy Sylwia zrobiła sobie przerwę od jazdy, sprawdziłem jak wypada trzeci rząd siedzeń nowego X-Traila, bo przypadł nam w udziale wariant 7-osobowy. Nissan nie przesadzał mówiąc, że dwa dodatkowe miejsca są przeznaczone dla osób o wzroście do 160 cm. Faktycznie to miejsce godne samego Prezesa, bo najlepiej byłoby tam siedzieć bez dotykania podłogi.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-21-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
W uzyskaniu dodatkowej przestrzeni zdecydowanie pomaga możliwość przesunięcia drugiego rzędu siedzeń, ale nawet jeśli wszystko sobie poprzesuwamy, w obu tylnych rzędach będzie zwyczajnie ciasno. Więc Ubera z tego nie zrobicie, ale do przewożenia dzieci, a już najlepiej w fotelikach, będzie jak znalazł.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-20-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-18-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-19-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-17-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Dodajmy tutaj, że bagażnik X-Traila e-Power ma pojemność 575l w wersji 5-osobowej i ok 100l mniej w wersji 7-osobowej. Po rozłożeniu dodatkowego rzędu siedzeń… nie ma go prawie wcale. Nic więcej poza skromnymi zakupami tam nie zmieścimy.
Dodatkowe zdjęcia wnętrza:
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-22-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-24-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-25-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-26-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Czytaj też: Test Toyota RAV4 Plug-In Hybrid – jeden wielki minus na tle wielu plusów
Nissan X-Trail e-Power e-4orce w trasie i trudnym terenie
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-37-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Napęd e-Power został po raz pierwszy zaprezentowany w Qashqaiu, pisaliśmy o tym w październiku. Jest to unikalna konstrukcja, bowiem silnik spalinowy służy tutaj wyłącznie do ładowania akumulatora, a koła napędzane są silnikiem elektrycznym. Jaki uzysk ma z tego kierowca? Kilka fajnych rzeczy. Różnicę zauważycie przede wszystkim przy ruszaniu i przyspieszaniu. Odczucie będzie zbliżone bardziej do auta elektrycznego niż spalinowego. X-Trail reaguje na pedał gazu natychmiast, nie robiąc przy tym zbędnego hałasu. Układ wyposażono w funkcję „linear tune”, która dostosowuje prędkość obrotową silnika spalinowego do prędkości pojazdu, więc nawet podczas nagłego przyspieszania nie usłyszycie nieproporcjonalnego wycia silnika. Analogicznie, jadąc wolno (np. w mieście) „linear tune” odpowiednio dostosuje zakres obrotów, więc pomimo tego, że silnik spalinowy będzie pracował, jego dźwięk będzie w zasadzie pomijalny.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-33-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Za ciszę wewnątrz auta odpowiadają dodatkowo podwójne szyby wygłuszające wnętrze oraz subwoofer, którego działanie jest zbliżone do systemu aktywnej redukcji hałasu w słuchawkach. Emituje on dźwięki o odwrotnej częstotliwości do odgłosów silnika, zmniejszając jego słyszalność.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-31-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Co jeszcze daje nam regulacja zakresu obrotów w jakich pracuje silnik benzynowy? Mniejsze spalanie. X-Trail którym jeździliśmy był wersją 7-osobową – najcięższą i spalającą najwięcej benzyny. Warto też dodać, że jeździliśmy w dosyć wymagających warunkach – zaśnieżone górskie drogi pełne podjazdów, które wymuszały ciągłego zwalniania i przyspieszania, więc o ekonomicznej jeździe nie mogło być mowy. Pomimo tego, po przejechaniu 57 km wskaźnik spalania pokazał nam 6,7 l/100 km przy średniej prędkości 55 km/h. Mieści się to w podawanych przez producenta widełkach spalania w cyklu miejskim, który wynosi dla wersji 7-osobowej 6,4-6,7 l/100 km, a dla wersji 5-osobowej 6,3-6,6 l/100 km. Więcej sprawdzonych informacji będziemy mieć dla Was po teście, ale to, co widzieliśmy do tej pory, wygląda obiecująco.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-10-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
e-4orce to układ napędu na cztery koła. Na tylnej osi zamontowano dodatkowy silnik elektryczny odpowiadający za napędzanie tylnych kół, a system został skonstruowany tak, aby precyzyjnie kontrolować i rozkładać moment obrotowy na poszczególne koła. Producent podaje, że dzięki połączeniu e-Power i e-4orce system uzyskuje odpowiednią siłę napędową na tylnej osi 10 000 razy szybciej niż mechaniczny układ napędu na cztery koła. Nie wiem, jak to się mierzy, ale wierzę – samochód z układem o mocy 213 KM i masie prawie dwóch ton (1833-1919 kg dla wersji 5-osobowej) przyspieszający 0-100 km/h w 7 sekund robi wrażenie. Sporo uwagi poświęcono tutaj również kwestii hamowania. System inicjuje hamowanie indywidualnie dla każdego koła, ułatwiając kierowcy pokonywanie zakrętów.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-38-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Wszystko to brzmi fajnie w teorii, prawda? Taki szybki, taki precyzyjny, taki nowoczesny, a do tego mało pali. Podczas prezentacji podeszłam do większości tych informacji ostrożnie, ale po jazdach… Powiedzmy, że mocno się zdziwiłam. Mieliśmy do pokonania trzy odcinki. Trzeci był typowo miejsko-turystyczny, więc nie warto o nim wspominać. Jechało się fajnie i wygodnie, to tyle. Dwa pozostałe były znacznie ciekawsze.
Czytaj też: Test BMW X1 xDrive 23i – nowe, większe, lepsze!
Pierwszy był trasą po górskich serpentynach, w dodatku porządnie ośnieżonych (tam chyba nie lubią odśnieżać dróg), jak z resztą widać na zdjęciach. Jako ludzie z nizin, zaczęliśmy jazdę ostrożnie, stopniowo pozwalając sobie na coraz więcej, aby sprawdzić możliwości X-Traila. W efekcie na tak ośnieżonych drogach jechaliśmy w górnych granicach ograniczeń prędkości obowiązujących latem, kiedy drogi są suche, a X-Trail mimo wszystko ani razu nie stracił przyczepności ani precyzji. Przyspieszał żwawo, prowadził się jak po sznurku i nawet nagłe hamowanie nie wytrącało go z rytmu. Myślałam, że może to ja jestem taka zajebista i zimową jazdę po górach mam we krwi, ale kiedy dwa dni później jechałam tą samą trasą innym samochodem, okazało się, że niekoniecznie. W X-Trailu żaden lokals nie musiał dyszeć mi w kark z irytacją.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-05-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Drugi odcinek to już typowy off-road. I nie, nie mam tutaj na myśli off-roadu dla bananów, którzy wjadą w leśną ścieżkę, ubrudzą auto w kałuży, po czym widzimy na Instagramie zdjęcie + #adventure #rally #offroad #polishboy. Kiedy zobaczyłam jeden z podjazdów, poważnie rozważałam ewakuację z samochodu, ewentualnie zjechanie na coś, co przy odrobinie dobrej woli mogło uchodzić za taką właśnie leśną ścieżkę, tyle że cholernie zaśnieżoną. Dodam tylko, że mój strach był w pełni uzasadniony, bo przed tym podjazdem zatrzymałam się tak, że dwa koła (tylne prawe i przednie lewe) miałam w powietrzu, w klasycznym wykrzyżu. Nie wiedziałam w ogóle, czy wygrzebię się z tej sytuacji, co tu mówić o kolejnym podjeździe (Arek zrobił zdjęcia, sami zobaczycie). Ostatecznie jednak strach przed wstydem wygrał ze strachem przed podjazdem (w kolejce za mną czekały kolejne auta) i okazało się, że X-Trail poradził sobie bez najmniejszych problemów. Nie tylko posłusznie wyjechał ze stanu połowicznego zwisu, w jaki go wpakowałam, po dodaniu słusznej porcji gazu pokonał też ten nieszczęsny, bardzo stromy i ośnieżony podjazd.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-06-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-07-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-08-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Po nim czekał mnie z kolei zjazd, równie przyjemny co podjazd, do tego bardzo ciasny, więc trzeba było włączyć kamery, aby nie porysować felg wystającymi skałkami. Ponieważ miałam uruchomionego asystenta zjazdu z wzniesień, X-Trail zajął się hamowaniem, a ja pilnowałam kamery i kierownicy. Poszło gładko i przyjemnie.
Ten krótki, ale jakże emocjonujący odcinek pokazał mi, że napęd X-Traila nie jest wydmuszką. Ten samochód radzi sobie w naprawdę niesprzyjających warunkach, a odpowiednie wykorzystanie trybów terenowych pozwala na wpakowanie się tam, gdzie 90% SUV-ów w życiu bym nie pojechała.
Czytaj też: Test Renault Clio TCe 100 LPG – oszczędne auto na trudne czasy
Nissan X-Trail e-Power już się dobrze sprzedaje, chociaż nikt go nie wiedział
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-15-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Był czas na przyjemności, przejdźmy do finansów. X-Trail czwartej generacji jest dostępny trzech wariantach: miękka hybryda, e-Power i „testowany” przez nas e-Power e-4orce. Miękkiej hybrydy opisywać nie będę, bo wiadomo już, że będzie stanowić dosłownie margines sprzedaży. Jest tańsza od e-Power jedynie o 14 700 zł, a jeśli chodzi o różnice w spalaniu i przyspieszeniu… Nie, nie będę.
e-Power (auto zelektryfikowane, z napędem na jedną oś) kosztuje 196 200 zł lub 214 550 zł w zależności od wersji wyposażenia (tak, mamy dwie wersje), natomiast e-Power e-4orce to odpowiednio 206 200 zł i 224 550 zł dla wersji 5-osobowej, natomiast jeśli potrzebujecie wersji 7-osobowej, trzeba za to dopłacić 4000 zł. O szczegółach wyposażenia obu wersji będziemy się rozpisywać podczas pełnego testu, ale mogę Was zapewnić, że nie ma biedy.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fnissan-x-trail-e-power-e-force-40-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Nissan już chwali się dobrą sprzedażą nowego X-Traila. Do listopada zamówionych zostało ponad 300 egzemplarzy, branych praktycznie w ciemno. W najlepszym wypadku klienci mogli zobaczyć pojazd demonstracyjny na wystawie salonu. 95% sprzedaży stanowiły auta kupione przez klientów indywidualnych lub prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Docelowo 30% X-Trailów ma trafić do firm jako pojazdy flotowe. Czas oczekiwania? Nissana zapewnia, że będzie krótki. Zamawiając auto dzisiaj dostaniemy go już w I kwartale 2023 roku, a dostawy na cały przyszły rok mają być w pełni zabezpieczone.
Jak podsumować nasze pierwsze wrażenia z jazdy nowym X-Trailem? Po prezentacji zatrzymaliśmy się w okolicy na kilka dni, więc jeździliśmy tymi samymi drogami w podobnych, nawet nieco gorszych warunkach. Po kolejnej walce z nadsterownością, w którą wpadłam, powiedziałam Arkowi, że wolałabym siedzieć w X-Trailu. Jechaliśmy flagowym SUV-em z napędem na wszystkie koła, kosztującym prawie dwa razy więcej. Niech to posłuży za komentarz.