W ramach tego zjawiska foton istnieje jednocześnie w stanach czasowych do przodu i do tyłu. Obie publikacje nie doczekały się jeszcze recenzji, dlatego możemy znaleźć je w formie preprintów w bazie danych serwisu arXiv. Z tekstów dowiadujemy się, że autorzy stworzyli foton, który zachowywał się tak, jakby podróżował w czasie nie tylko w przód, ale również w tył.
Czytaj też: Takiej symulacji jeszcze nie było. W rolach głównych komputer kwantowy i tunel czasoprzestrzenny
Koncepcja strzałki czasu świadczy o pozornej jednokierunkowości czasu, którą obserwujemy w makroskopowym świecie, w którym żyjemy. Stoi to w rzeczywistości w sprzeczności z wieloma podstawowymi prawami fizyki, które w dużej mierze są symetryczne w czasie, a zatem nie mają preferowanego kierunku czasu. wyjaśnił Teodor Strömberg
W myśl termodynamicznej strzałki czasu i w oparciu o drugą zasadę termodynamiki, wzrost entropii w układach izolowanych może stanowić podstawę wyznaczania czasowi określonego kierunku. Im większy nieporządek tym bardziej entropia jest związana z naszym poczuciem czasu.
Trudno określić dokonania naukowców mianem faktycznej podróży w czasie
Nie dotyczy ona jednak cząstek subatomowych. W efekcie cząstki, które wydają się poruszać do przodu (w kontekście czasowym) są nie do odróżnienia od cząstek w lustrzanym układzie antycząstek poruszających się do tyłu. Przy okazji naukowcy zwrócili również uwagę na superpozycję stanów, za sprawą której cząsteczka może jednocześnie przemieszczać się w czasie do przodu i do tyłu.
Chcąc osiągnąć ten cel naukowcy postanowili rozdzielić foton przez kryształ wzdłuż superpozycji dwóch oddzielnych ścieżek. Superpozycja fotonu poruszała się po jednej ścieżce w przewidywany sposób, lecz w przypadku drugiej sprawiała wrażenie przemieszczania się do tyłu w czasie.
Czytaj też: Superkomputer połączony z komputerem kwantowym. Czego możemy się spodziewać?
Mierząc polaryzację fotonów naukowcy zidentyfikowali wzór interferencji kwantowej, który mógł istnieć tylko wtedy, gdy foton został podzielony i poruszał się w obu kierunkach. Czy będzie to miało jakiekolwiek implikacje dla świata nauki, czy mówimy wyłącznie o zwykłej ciekawostce? Opcja numer jeden wydaje się bardziej prawdopodobna, choćby ze względu na możliwość stworzenia nowej teorii – łączącej założenia ogólnej względności oraz mechaniki kwantowej – do lepszego zrozumienia wszechświata i tego jak funkcjonuje.