Internet będzie jeszcze gorszym śmietniskiem niż jest. Szykuj się na więcej quizów, list i poradników od czapy

W ostatnim czasie wiele się słyszy na temat stworzonego przez OpenAI chatbota o nazwie ChatGPT. Wiele osób podchodzi do tego z dystansem, ale nie duże firmy, te ekscytują się jego możliwościami i dostrzegają w nim ogromny potencjał. Jedną z takich firm jest BuzzFeed, amerykańskie przedsiębiorstwo rozrywkowe, prężnie działające w mediach społecznościowych.
Internet będzie jeszcze gorszym śmietniskiem niż jest. Szykuj się na więcej quizów, list i poradników od czapy

BuzzFeed zamierza korzystać z narzędzi sztucznej inteligencji dostarczonych przez twórcę ChatGPT, OpenAI

Jeśli jakimś cudem przegapiliście te wszystkie artykuły i wątki w serwisach społecznościowych dotyczące ChatGPT, to odsyłamy was do naszego tekstu, w którym obszernie rozpisujemy się na temat tej technologii i tego, co potrafi. W skrócie jednak warto wiedzieć, że ChatGPT jest w stanie odpowiadać na pytania i tworzyć spójne i logiczne odpowiedzi na podstawie dostarczonych mu danych wejściowych. Może więc tworzyć teksty, ale te powstaną na podstawie już wcześniej przez kogoś napisanych artykułów. Nie będzie to praca kreatywna, a po prostu coś, co zostanie sklejone z podebranych tu i ówdzie fragmentów tak, by stworzyć logiczną całość odpowiadającą na zadane chatbotowi pytanie.

Czytaj też: Nowy świat, stare metody. ChatGPT uczył się kosztem traumy taniej siły roboczej

Jest jednak pewien typ tekstów, którymi taki chatbot może się zająć, a przynajmniej tak uważa BuzzFeed. Jak podaje The Wall Street Journal, firma zapowiedziała już, że zacznie korzystać z narzędzi sztucznej inteligencji dostarczonych przez twórcę ChatGPT OpenAI, aby „ulepszyć” i „spersonalizować” swoje treści. Jak stwierdził dyrektor generalny, Jonah Peretti, sztuczna inteligencja będzie jednym z dwóch głównych trendów definiujących przyszłość mediów cyfrowych. Dlatego jeszcze w tym roku na stronie BuzzFeed zaczną pojawiać się „treści inspirowane sztuczną inteligencją”.

Jakie to będą treści? Quizy, poradniki, wszelkiego rodzaju listy. To właśnie tego typu treści sztuczna inteligencja może generować do woli. BuzzFeed stwierdził nawet, że takie quizy będą przynosić indywidualne wyniki, np. dzięki pytaniem o ulubione tropy w komediach romantycznych czy własne „ujmujące” wady, będzie można dobrać pod siebie romans do obejrzenia.  Listy czy poradniki również nie będą dla tej technologii żadnym wyzwaniem, bo te opierają się głównie na zbieraniu do kupy statystycznych odpowiedzi na dane pytania.

Peretti zaznaczył ponadto, że obecnie SI będzie wspierać ludzi, których rolą nadal pozostanie dostarczanie pomysłów, podpowiedzi i „waluty kulturowej”. Jednak za 15 lat sztuczna inteligencja będzie już samodzielnie tworzyć i personalizować treści.

Internet stanie się śmietnikiem

Dla nas jako typowych użytkowników internetu oznacza to po prostu, że z czasem zostaniemy wręcz zalani tekstami poradnikowymi, listami „najlepszych/najgorszych/idealnych na” i wszelakiej maści quizami, bo te będzie można tworzyć masowo. Jeśli BuzzFeed, jako jedna z większych amerykańskich firm rozrywkowych i marka rozpoznawana na całym świecie, zacznie wypuszczać takie teksty, inni też pójdą ich śladem. I tutaj nie chodzi nawet o szeroko komentowane zastępowanie ludzi maszyną, a o zwyczajne śmietnisko, jakim stanie się internet. Takie teksty przestaną opierać się na czyichś personalnych doświadczeniach, bo będą opierać się na tym, co powszechnie uważa się na dany temat.

Czytaj też: ChatGPT ssie! Gwiazda rocka nie ma co do tego żadnych wątpliwości

Nie wiem, jak w waszym przypadku, ale dla mnie właśnie ten czynnik ludzki i subiektywne podejście do pewnych kwestii sprawia, że od czasu do czasu chcę poczytać jakieś zestawienie czy poradnik. Kiedy natomiast weźmie się za to sztuczna inteligencja, wyeliminuje ten najważniejszy (przynajmniej dla mnie) aspekt. Ale kto by się tym przejmował, skoro w zamian będzie można bez wysiłku tworzyć quizów na pęczki?