Amerykanie chcą przekuć marzenie o wyjątkowej artylerii w rzeczywistość i trudno się temu dziwić

Artyleria to nadal królowa wojen, która stosunkowo niskim kosztem pozwala razić wrogów z dystansów mierzonych w kilkudziesięciu kilometrach. Nowoczesne systemy i amunicja są przy tym zabójczo wręcz celne, dzięki zarówno zwiększeniu dbałości o odpowiednie rozeznanie w terenie, jak i wprowadzeniu bezpośrednio do pocisków głowic z systemami naprowadzającymi. Amerykanie chcą jednak strzelać z artylerii jeszcze dalej.
Marzenie o wyjątkowych artyleriach USA
Marzenie o wyjątkowych artyleriach USA

Skuteczna artyleria na wojnie to klucz do wygranej. Armia USA chce jeszcze bardziej zwiększyć jej potencjał

W 2022 roku artyleria udowodniła, że kilka dekad rozwoju technologii oraz sprzętów wojskowych, to nadal zbyt mało, aby wymazać jej ogromną rolę na polu bitwy. Po analizie konfliktu trwającego za naszą wschodnią granicą, potęgi pokroju Armii USA zapewne zaczęły zwracać jeszcze więcej uwagi na wszelkiego rodzaju moździerze, działa i haubice. Dzięki temu ciągnące się od dekad amerykańskie marzenie o wyjątkowej artylerii z jeszcze okazalszym zasięgiem może zbliżyć się do realizacji.

Czytaj też: Hipersoniczne pociski USA zmierzają na służbę. Ich zestrzelenie będzie niemożliwe

Polskie armatohaubice Krab w Ukrainie, Polskie armatohaubice Krab, armatohaubice Krab, Krab
Polski Krab

Artyleria określona niegdyś przez Stalina mianem “Boga Wojny” strzela zwykle na odległość w zakresie od 20 do 40 kilometrów zależnie od działa i zastosowanej amunicji. Przykładowo nowoczesne samobieżne armatohaubice Krab polskiej produkcji wykorzystują głównie klasyczne pociski odłamkowo-burzące OFdMKM o zasięgu ~32 km oraz wersję -DV z gazogeneratorem (zasięg ~40 km). To w rzeczywistości ogromne dystanse w kwestii ostrzału, które mogą zmienić oblicze wojen. Tyle że Armia USA chce jeszcze czegoś więcej.

Czytaj też: Tajemniczy wóz bojowy przyłapany na ulicach USA. Armia szykuje się na wojny przyszłości

Obecnie amerykańska armia nadal przeprowadza testy operacyjne swoich dział artyleryjskich o wydłużonym zasięgu (ERCA – Extended Range Cannon Artillery), aby lepiej ocenić, jak dłuższa lufa radzi sobie z dużą ilością wystrzałów. Wcześniejsze obserwacje wykazały, że taka lufa wykazuje nadmierne zużycie po wystrzeleniu stosunkowo niewielkiej liczby pocisków, dlatego postanowiono zmienić zastosowane materiały do produkcji jej i samych pocisków, a nawet rodzaj materiałów wybuchowych, które posyłają pociski na cel.

Czytaj też: Nowe zabójcze drony Rosji. Łancet-3M to broń niemal idealna

Dlatego też obecnie inżynierowie armii USA są w trakcie produkcji aż 20 prototypów systemu ERCA, z czego dwa zostaną przeznaczone do testów, a pozostałe 18 zostanie rozesłanych do batalionów jeszcze w tym roku. Wszystkie egzemplarze będą służyły dążeniu Pentagonu do zwiększenia zasięgu artylerii w ramach wspomnianego programu ERCA, który w 2020 roku pozwolił trafić w cel oddalony o około 70 km z wykorzystaniem pocisku M982A1 Excalibur.