Jest Apple Watch, a potem długo, długo nic. Rynek smartwatchy to praktycznie monopol

Apple jest jednym z czołowych producentów smartfonów na świecie. Patrząc jednak na to, jak radzą sobie inne urządzenia firmy, tutaj można już prawie mówić o monopolu, zwłaszcza na rynku smartwatchy. Konkurencja jest tak daleko, że już chyba nawet nie widzi przed sobą pleców Giganta z Cupertino.
Apple Watch Ultra

Apple Watch Ultra

Apple Watch Ultra może i jest bardzo drogi, ale to właśnie w tym tkwi jego siła

Trudno zaprzeczyć, że ceny sprzętów Apple’a są wysokie. Mimo tego firma wciąż znajduje się na czołowym miejscu, jeśli chodzi o sprzedaż smartfonów, a na rynku słuchawek TWS i smartwatchy już dawno zostawiła konkurencję za sobą. Na tym polu władca jest tylko jeden, co potwierdzają dane.  Jak podaje Counterpoint, Apple Watch stanowił 34,1% wszystkich sprzedanych w 2022 roku smartwatchy. Na pierwszy rzut oka nie wydaje się to tak dużo, ale jeśli spojrzymy na to, jaki udział w rynku mieli pozostali producenci, wówczas sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Samsung bowiem zakończył ubiegły rok z udziałem w rynku na poziomie 9,8%, a zajmujący trzecie miejsce Huawei – 6,7%. By jeszcze bardziej podkreślić, jak niepodzielnie rządzi Apple dodam, że 60% przychodów generowanych ze sprzedaży smartwatchy na całym świecie trafiło właśnie do kieszeni Giganta z Cupertino.

Zaskoczeni? Ja wcale. Tutaj dużą rolę odegrał najnowszy model zegarka – Apple Watch Ultra, który cechuje się najlepszą specyfikacją i najwyższą ceną spośród wszystkich tego typu urządzeń, jakie oferuje Apple. Wpisuje się to w trend, jaki można zauważyć obecnie na rynku – sprzedaż modeli ze średniej półki spadła, ale jednocześnie nastąpił wzrost sprzedaży modeli droższych i tańszych. W segmencie premium, gdzie cena urządzenia przekracza 400 dolarów, mowa o wzroście aż o 129% w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Apple mocno wpłynął na wzrost średniej ceny sprzedaży (ASP) na globalnym rynku smartwatchy w 2022 roku, zwłaszcza w przedziale cenowym > 400 dolarów. Istnieją dwa główne powody tego wzrostu ASP – zróżnicowana oferta smartwatchów Apple’a i wzrost kursu wymiany. – powiedział analityk Woojin Son z Counterpoint.

Dodatkowo model Ultra był wielką nowością. Od jakiegoś czasu zegarki Apple’a przeżywały pewien zastój, lekko ewoluując z każdą kolejną generacją. Apple Watch Ultra był więc czymś, na co fani marki czekali od dawna, co zresztą doskonale obrazują wyniki sprzedaży i wciąż powiększająca się przepaść pomiędzy firmą a Samsungiem czy Huawei, o innych producentach już nawet nie wspominając.

Czytaj też: Myślisz, że Apple Watch Ultra jest drogi? Nowa wersja będzie jeszcze droższa

Analitycy nie spodziewają się, by taki stan rzeczy szybko uległ zmianie. Konkurencja może co najwyżej starać się utrzymać swoją pozycję, robiąc co w jej mocy, by Apple nie przejął całkowicie tego rynku, bo o dogonieniu go już chybna nawet nie ma co marzyć.

Apple Watch Ultra

Jeśli jednak czekacie, by w tym roku zobaczyć kolejną generację zegarka Ultra, musimy was rozczarować – ten raczej nie pojawi się jesienią, a dopiero w 2024 roku. Apple nie chce zbyt szybko tworzyć konkurencji dla tego modelu i to bardzo dobry ruch. Zmuszając klientów do wykładania tylu pieniędzy, ile kosztuje nowy podstawowy iPhone, firma daje jednocześnie poczucie, że jest to urządzenie na lata. Dodatkowo trzeba też opracować nowe technologie, którymi zostanie naszpikowany następca, by znów móc wprowadzić na rynek produkt, który będzie wart swojej ceny. Kiedy to jednak nastąpi, przepaść pomiędzy Apple’em a konkurencją będzie już tak wielka, że naprawdę będzie już można mówić o monopolu.