Broń laserowa odmieni wojsko. Testy sugerują kompletną rewolucję oddziałów naziemnych

Potężne bojowe lasery to przyszłość. Mam nawet wrażenie, że to wojsko kraju, które jako pierwsze na świecie w pełni okiełzna potęgę broni energetycznej, będzie niezrównane w każdej domenie ewentualnego konfliktu. Nic więc dziwnego, że Armia USA tak wiele uwagi przywiązuje do rozwoju m.in. programu Directed Energy Maneuver-Short Range Air Defense (DE M-SHORAD), który sprawi, że broń laserowa odmieni na lepsze to, co są w stanie robić naziemne oddziały.
Broń laserowa
Broń laserowa

Nie tylko ochroni, ale też zniszczy i przyspieszy oddziały, czyli o tym, jak broń laserowa odmieni wojsko

Zważywszy na ciągle rosnący postęp rozwoju programu M-SHORAD, można pokusić się o stwierdzenie, że armii USA bardzo zależy na możliwie najszybszym wprowadzeniu na służbę broni laserowej. Mowa dokładnie o wyposażeniu w nią jednostek naziemnych, które dzięki laserom dostałyby m.in. kolejną warstwę ochrony przeciwko systemom powietrznym wroga wszelakiej maści. Potwierdzono to zresztą niedawno, bo wyprodukowany przez firmę Raytheon system broni laserowej o mocy 50 kW zademonstrował swoje imponujące możliwości na poligonie testowym White Sands Missile Range.

Czytaj też: Ten system laserowy odmieni oblicze wojny. Historia dzieje się na naszych oczach

Ten sprawdzian obejmował wykorzystanie prototypowego opancerzonego wozu piechoty Stryker, którego silnik benzynowy zasilał akumulatory systemu laserowego klasy M-SHORAD, a więc również podsystem chłodzenia i sam generator energetycznej wiązki. W ramach testu udowodniono, że ten kompaktowy i samowystarczalny system może poradzić sobie z wieloma zagrożeniami, zanim będzie musiał zostać ponownie naładowany, co dobrze świadczy o jego wykorzystaniu w praktyce. 

Czytaj też: Nowe niszczyciele potrzebne od zaraz. Tylko jak dostarczyć energię tym wszystkim laserom?

Tym razem udowodnił swój potencjał poprzez zniszczenie nadlatujących dronów, a nawet pocisków moździerzowych, co oczywiście wymaga stosowania zautomatyzowanego systemu wykrywania i celowania do tak szybko poruszających się celów. Świadczy to dobrze o przyszłości systemu, który bezpośrednio wpłynie na pole walki. Obecnie bowiem systemy obrony przeciwlotniczej nie cechują się tak imponującymi cechami, którymi mogą pochwalić się te laserowe warianty. Pewne jest więc, że wyposażenie opancerzonych pojazdów w owoc programu DE M-SHORAD odmieni zupełnie sposób prowadzenia konfliktów już na poziomie formowania szyków oddziałów pancernych, które będą chronione nieustannie i to nawet podczas jazdy. 

Czytaj też: Piorunochron na miarę naszych czasów. Laserem można zmienić bieg pioruna

Lasery mają jednak znacznie szersze zastosowanie. Ich integracja w Strykerach umożliwi bowiem prowadzenie zyskujących coraz bardziej na znaczeniu operacji wielodomenowych, ponieważ szybko poruszające się jednostki naziemne będą mogły atakować i likwidować zagrożenia powietrzne w ruchu. Gdyby tego było mało, lasery te będą mogły również funkcjonować w postaci czujników optycznych, gwarantując m.in. szybką wymianę informacji o celu pomiędzy środkami powietrznymi i naziemnymi oraz ogólne obniżenie opóźnień w tak zwanym “łańcuchu zabójstw”.