Obiekt ten znajduje się w obrębie tzw. gwiezdnego żłobka znanego jako Barnard 18. Takim mianem określa się obszary cechujące się obecnością licznych nowo narodzonych gwiazd. Barnard 18 jest elementem składowym Obłoku Molekularnego w Byku, jednego z najbliższych Ziemi obszarów formowania gwiazd.
Czytaj też: Zdarzenie 1 na 10 miliardów. Zaobserwowana kilonowa to astronomiczna perełka
O dotychczasowych przypuszczeniach astronomowie piszą na łamach The Astrophysical Journal. Dalsze ustalenia będą kluczowe z perspektywy poznawania praw rządzących zjawiskiem, jakim są narodziny gwiazd. Cały proces rozpoczyna się od gęstej, zimnej chmury złożonej z pyłu i gazu. Z czasem taki wirujący obłok przyspiesza i zapada się pod wpływem własnej grawitacji, wciągając więcej okolicznej materii. Po uzyskaniu odpowiednio dużej masy, powstałe ciśnienie i ciepło wytwarza wodór w jądrze, który jest kluczowy dla narodzin gwiazd.
Jest to niezwykła, nowa struktura zlokalizowana w regionach formowania się gwiazd o niskiej i średniej masie. Tylko bańka w Orionie A, napędzana przez V380 Ori, ma podobną strukturę. Struktura bańki-wyrzutu dostarcza dodatkowych dowodów obserwacyjnych dla teorii wiatru gwiazdowego z gwiazd typu T Tauri. Wzmacnia nasze zrozumienie, jak gwiezdne sprzężenie zwrotne działa na obłoki molekularne. wyjaśniają naukowcy stojący za ostatnimi badaniami
Bańka molekularna znajduje się około 450 lat świetlnych od Ziemi
Kiedy młoda gwiazda zwiększa swoją masę, nadal pochłania okoliczną materię, ale nie zabiera jej w całości. Część zostaje bowiem przyspieszona wzdłuż linii pola magnetycznego protogwiazdy w kierunku biegunów, gdzie zostaje wyrzucona w przestrzeń kosmiczną w postaci dżetów. Poza tym protogwiazdy wytwarzają wiatry, które generują ogromne, puste przestrzenie w obłoku, z którego się narodziły. Właśnie wtedy mówimy o sprzężeniach zwrotnych, które prawdopodobnie odgrywają istotną rolę w powstrzymywaniu wzrostu protogwiazd oraz ewolucji ośrodka międzygwiazdowego.
Czytaj też: Łazik Curiosity potwierdza – warunki do życia na Marsie lepsze, niż sądziliśmy
Ze względu na fakt, iż Barnard 18 jest bardzo ciemną mgławicą, astronomowie musieli znaleźć sposoby na jej zbadanie. Wykorzystali w tym celu dwa teleskopy radiowe i przeanalizowali sygnał związany z tlenkiem węgla. W takich właśnie okolicznościach udało im się zlokalizować molekularną bańkę. Wyniki przeprowadzonych obliczeń sugerują natomiast, że około 70 000 lat temu rozpoczęła się aktywność dwóch gwiazd, która zapoczątkowała istnienie opisywanej struktury.