Za Neptunem ukrywa się zagadkowy obiekt. Otaczająca go struktura przeczy znanym zasadom

O ile wewnętrzny Układ Słoneczny, czyli obszar, w skład którego wchodzi Ziemia, jest całkiem nieźle poznany, tak ten zewnętrzny stanowi znacznie większą tajemnicę. Najnowsza z nich dotyczy obiektu ukrywającego się za orbitą Neptuna.
Za Neptunem ukrywa się zagadkowy obiekt. Otaczająca go struktura przeczy znanym zasadom

Chodzi o planetę karłowatą, czyli coś, czym od 2006 roku jest oficjalnie Pluton. Tego typu ciała krążą wokół Słońca, mają kształt zbliżony do kulistego, nie orbitują wokół innych planet i jednocześnie mają zbyt słabą grawitację, by rozbić okoliczne obiekty. Quaoar, bo o niej mowa, to siódma pod względem wielkości znana planeta karłowata.

Czytaj też: Ta planetoida jako jedyna w naszej okolicy posiada pierścienie. Na jej temat pojawiły się przełomowe informacje

Zidentyfikowano ją w 2002 roku, choć naukowa wiedza na jej temat jest relatywnie niewielka. Wiemy, iż ma około 1100 kilometrów średnicy oraz krąży za orbitą najbardziej oddalonej planety Układu Słonecznego, czyli Neptuna. O ile nie bierzemy pod uwagę możliwości o istnieniu hipotetycznej dziewiątej planety.

Quaoar jest częścią Pasa Kuipera, czyli obszaru rozciągającego się na dystansie od 30 do 50 jednostek astronomicznych od Słońca. Jedna taka jednostka oznacza średnią odległość dzielącą Ziemię i naszą gwiazdę. Co ciekawe, rzeczona planeta karłowata posiada nawet własny księżyc, znany pod nazwą Weywot i mający 160 kilometrów średnicy. 

Quaoar to planeta karłowata krążąca na orbicie za Neptunem, czyli najbardziej zewnętrzną planetą naszego układu

Najnowsze doniesienia są natomiast nieco bardziej zagadkowe. Wynika z nich bowiem, że wokół Quaoar krąży pierścień, który znajduje się w bardzo nietypowej odległości od swojego gospodarza. Jego oddalenie wynosi około 3900 kilometrów i w teorii powinno to być zbyt daleko, aby mogła tam działać grawitacja utrzymująca pierścień w stosunkowo jednolitej formie. 

O szczegółach przeprowadzonego śledztwa naukowcy piszą na łamach Nature. Kluczowym wnioskiem autorów jest to, że Quaoar i jej pierścień stoją w sprzeczności z założeniami tzw. granicy Roche’a. Gdyby było inaczej, zgromadzona materia powinna utworzyć kolejny księżyc, a nie utrzymywać się jako pierścień otaczający tę planetę karłowatą. Istotną rolę w prowadzonych obserwacjach odegrał teleskop CHEOPS, którego misją zarządza Europejska Agencja Kosmiczna. 

Czytaj też: Rosjanie mają problem. Ich satelity się rozpadają

Dane z CHEOPS są niesamowite pod względem stosunku sygnału do szumu. Stosunek sygnału do szumu jest miarą tego, jak silny jest wykryty sygnał względem losowego szumu w układzie. CHEOPS zapewnia świetny stosunek sygnału do szumu, ponieważ teleskop nie patrzy przez zniekształcające efekty dolnej atmosfery Ziemi. wyjaśnia Isabella Pagano z INAF