Oceany jej niestraszne. Pływająca elektrownia słoneczna może działać w hybrydowej formie

Technologia SEAVOLT sprawia, że pływająca elektrownia solarna jest w stanie przetrwać nawet w najbardziej wymagających morskich warunkach. Na tym jej zalety się nie kończą.
Oceany jej niestraszne. Pływająca elektrownia słoneczna może działać w hybrydowej formie

Pływająca farma fotowoltaiczna SEAVOLT jest w stanie dostosowywać się do różnych miejsc i warunków w nich panujących. W ostatecznym rozrachunku pozwala to na lokalną produkcję energii odnawialnej i stwarza możliwość zainstalowania paneli w morskich farmach wiatrowych.

Czytaj też: Ustawa wiatrakowa przegłosowana. Poprawki Senatu poszły do kosza razem z naszymi marzeniami

Projekt VLAIO, który doprowadził do powstania tej technologii, rozpoczął się cztery lata temu. Właśnie wtedy opracowano koncepcję morskiego pływaka wraz ze wstępnymi badaniami dotyczącymi wpływu na ekosystem morski, integracji akwakultury oraz oceny finansowej. Teraz przyszła pora na praktyczne efekty prowadzonych badań. Pierwsza instalacja ma się pojawić u wybrzeży Belgii latem 2023 roku. 

Pływająca elektrownia słoneczna SEAVOLT może działać w pobliżu farm wiatrowych na morzach i oceanach

Jak przekonuje Philippe Hutse, SEAVOLT stanowi niezawodne, opłacalne i przyjazne dla środowiska rozwiązanie, które można wdrożyć nawet w najtrudniejszych warunkach. Bez wątpienia może to być odpowiednie rozwiązanie w kontekście wciąż rozwijającej się energetyki morskiej. Tym bardziej, iż w grę wchodzi optymalizacja wykorzystania przestrzeni na morzu poprzez uzupełnianie działających tam farm wiatrowych. Możemy więc mówić o swego rodzaju hybrydzie – połączeniu energetyki solarnej z wiatrową.

Czytaj też: Skrzydła wiatraków będzie można poddać recyklingowi. To długo oczekiwany przełom

W ostatnich latach można dostrzec wyraźny trend przejawiający się wzrostem liczby morskich elektrowni słonecznych. SEAVOLT może stanowić w tym zakresie kolejny krok do przodu. Jednym z problemów związanych z budową farm wiatrowych czy fotowoltaicznych jest bowiem ograniczona przestrzeń. Planując zabudowę, architekci muszą jak najefektywniej wykorzystywać dostępną przestrzeń. Wykorzystując rozległe obszary mórz i oceanów do instalacji takich struktur można uniknąć takiego główkowania. O tym, jak takie rozwiązanie może funkcjonować w praktyce, najłatwiej przekonać się z powyższego materiału.