Takiej hulajnogi elektrycznej jeszcze nie było. Pure Advanced Flex narobiła hałasu

Hulajnogi elektryczne zredefiniowały to, jak myślimy o osobistych środkach transportu na krótkich dystansach i namnożenie się wypożyczanych modeli na ulicach miast jest tego świetnym przykładem. Trudno się temu dziwić, bo sięgnąć po nie mogą praktycznie wszyscy, rezygnując z zatłoczonego autobusu lub tramwaju, a choć te pojazdy mają swoje wady, niektóre projekty próbują je zminimalizować. Przykładem tego jest opracowana przez brytyjską firmę Pure Electric elektryczna hulajnoga Pure Advance Flex.
Pure Advanced Flex
Pure Advanced Flex

Trudno o drugą taką hulajnogę elektryczną. Pure Advance Flex nie trafiła jeszcze do sprzedaży, a już narobiła wokół siebie dużo hałasu

Brytyjska firma Pure Electric ogłosiła swoją nową hulajnogę elektryczną po czterech latach od premiery jej pierwszego e-scootera w postaci modelu Pure Air. Ten miał stawić czoła masowo produkowanej chińszczyźnie, która wtedy szczególnie zalewała rynek w postaci szeregu tanich elektrycznych hulajnóg, przewyższając te modele przede wszystkim poprzez wyższą jakość. Wprowadzona na rynek w IV kwartale 2022 roku linia Pure Advance wniosła to na jeszcze wyższy poziom, a teraz świat czeka na to, aby dostawy najbardziej interesującego wariantu Pure Advance Flex w ogóle ruszyły. Ten akurat próbuje walczyć z zajmowaniem przez hulajnogę zbyt dużo miejsca po zakończeniu jazdy.

Czytaj też: Tego nikt się nie spodziewał. Acer zaprezentował rower naszpikowany technologią

Cała linia Pure Advance wyróżnia się charakterystycznym wyglądem, którego cechą szczególną jest gargantuiczna wręcz główna część ramy, która łączy tylne koło z sekcją obejmującą zarówno kierownicę, jak i przednie koło. Projekt obejmuje liczne odblaski, błotniki, odporne na przebicia koła, zaawansowane oświetlenie, obustronną podpórkę oraz solidne platformy na stopy użytkownika, co uzupełnia wtyk ładujący, składana w pół kierownica i tradycyjny osprzęt na niej, który obejmuje manetkę napędu, oraz dźwignię hamulca.

Wytrzymujące obciążenie do 120 kg i jazdę w deszczu (dzięki certyfikatowi IP65) hulajnogi elektryczne Pure Advance wykorzystują silnik elektryczny o mocy nominalnej rzędu 500 watów i maksymalnej na poziomie 710 watów, pozwalając jednocześnie rozwijać prędkość do 25 km/h w ramach najmocniejszego z trzech dostępnych trybów jazdy. Co ciekawe, składany wariant Pure Advance Flex ma ważyć dokładnie tyle samo, ile pozostałe, czyli 16 kg, ale szacowany zasięg na jednym ładowaniu akumulatora o nieujawnionej pojemności wynosi mniej, bo nie do 50 km, jak w Advanced+, a do 40 km. Są szanse, że powodem tego spadku jest albo obniżona aerodynamika, albo okrojony nieco akumulator.

Czytaj też: Na tym rowerze elektrycznym nikt nie oskarży was o łamanie zasad. Klucz tkwi w silniku

Najważniejszą cechą Pure Advance Flex jest jednak mechanizm składania. Jego istotę opisywałem wcześniej przy okazji składanego roweru, ale w hulajnogach jest on jeszcze ważniejszy. Pozwala bowiem złożyć hulajnogę do niewielkiej “kostki”, którą można włożyć do szafy, wsunąć pod biurko, czy ustawić w zupełnie nieinwazyjnym dla innych miejscu w pokoju. W przypadku Pure Advance Flex możliwe jest złożenie zarówno kierownicy, jak i ramy (to ta unikalna cecha), uzyskując tym samym bryłę o wielkości 62 x 30 x 57 (długość, szerokość, wysokość), która rzeczywiście zmieści się praktycznie wszędzie.

Czytaj też: Drugiego takiego e-bike nie ma. Pinarello Nytro E9 to najlżejszy rower tej klasy

Nic więc dziwnego, że Pure Advance Flex różni się od dwóch innych dostępnych już do kupienia wersji Pure Advance i Pure Advance+ zarówno ceną (1099 kontra odpowiednio 799 i 899 funtów brytyjskich), jak i dostępnością. Aktualnie wariant składany jest dostępny wyłącznie w ramach przedsprzedaży, a darmowa dostawa przy finalizowaniu zakupu jest wskazywana na połowę czerwca bieżącego roku, czyli idealnie na nowy sezon.