Spalanie metali sposobem na rezygnację z paliw kopalnych. Jak to działa?

Jak przekonują naukowcy z Uniwersytetu w Lund, spalanie metali może stanowić klucz do taniego i wydajnego przechowywania energii wygenerowanej przez elektrownie wiatrowe czy słoneczne.
Spalanie metali sposobem na rezygnację z paliw kopalnych. Jak to działa?

W praktyce oznaczałoby to zużywanie nadmiaru energii pochodzącej na przykład z fotowoltaiki do spalania metali w celu wytworzenia ciepła. Wykorzystać można w tym celu choćby żelazo i aluminium. Te mogłyby następnie być poddawane interakcjom z podgrzanym powietrzem lub parą.

Czytaj też: Metale ziem rzadkich nie takie rzadkie. To dobra wiadomość dla zielonej transformacji

W takich okolicznościach uwolnione zostaje ciepło, które może być użyte na przykład do napędzania turbin. W wyniku spalania powstaje też tlenek metalu mający formę proszku. Co istotne, po raz kolejny wykorzystując “zieloną” energię, można ponownie przekształcić wspomniany proszek w klasyczną formę metalu. Wszystko to bez angażowania paliw kopalnych i po niskich kosztach. 

Spalanie metali sprawia, że przyjmują one formę proszku, który może przywrócić do pierwotnego stanu

Jak ponownie przekształcić tlenek metalu? Można tego dokonać dzięki elektrolizie, na przykład poprzez wymieszanie proszku z kriolitem, do którego wkłada się dwie elektrody przewodzące prąd. W takich okolicznościach zaczyna zachodzić pożądana reakcja chemiczna.

Wraz z niektórymi grupami badawczymi w Niemczech, Kanadzie i Holandii doszliśmy do wniosku, że te powszechne metale są tak obiecujące zarówno jako źródło energii, jak i nośnik energii, że mogłyby funkcjonować jako element zaopatrzenia w energię. podsumowują autorzy pomysłu

Czytaj też: Polska nie radzi sobie z odnawialnymi źródłami energii. Rezygnacja z aut spalinowych wypada jeszcze bardziej absurdalnie

Magazynowanie energii pochodzącej z odnawialnych jej źródeł stanowi jedno z największych wyzwań w kontekście zielonej transformacji. Obecnie szczególnie popularne są wszelkiego rodzaju akumulatory, lecz te często opierają się na zasobach litu – pierwiastka o kurczących się zasobach, których eksploatacja wiąże się z ogromnymi kosztami środowiskowymi.