Jeśli ten samolot na wodór nie jest przyszłością lotnictwa, to nie wiem, co nią jest

Jakimi samolotami będziemy latać jeszcze w tej połowie wieku? Odpowiedź na to pytanie przynosi Destinus Eiger jako przykład tego, jak może wyglądać przyszłość lotnictwa, łącząca wysokie prędkości z całkowitą bezemisyjnością.
Destinus Eiger ukazuje przyszłość lotnictwa
Destinus Eiger ukazuje przyszłość lotnictwa

Destinus Eiger to idealny przykład tego, jak kształtuje się przyszłość lotnictwa

Jak będzie wyglądać przyszłość pasażerskich samolotów? Coraz to nowsze programy, projekty i trendy zdradziły to nam już lata temu. Przyszłość lotnictwa pasażerskiego będzie obejmować samoloty, które będą w większym stopniu wykorzystywać zaawansowane materiały, takie jak kompozyty, włókna węglowe i druk 3D, aby samoloty były lżejsze, zużywały więcej paliwa i były łatwiejsze w utrzymaniu. Znaczną wagę przywiąże się do kontynuacji automatyzacji coraz większej liczby zadań, które trzeba wykonać zarówno w kokpicie, jak i w hangarze konserwacyjnym, co poprawi bezpieczeństwo, zmniejszy koszty i ograniczy liczbę błędów ludzkich.

Czytaj też: Kolosalny samolot Airbusa przejął kontrolę nad dronami. Tak wytycza się nowe szlaki dla wojska

Jednak tym najważniejszym elementem, określającym przyszłość lotnictwa, będzie nie to “jak samoloty latają”, a to “na czym latają” i jak wysokie prędkości rozwijają. Aktualnie odrzutowce wykorzystują bardzo emisyjne i pełne energii paliwo odrzutowe, ale ciągle rozwija się ich projekty zupełnie bezemisyjne, bo wykorzystujące zarówno akumulatory elektryczne (w przypadku mniejszych samolotów) oraz wodór. Nie można przy tym zapominać o trwających dążeniach do zastąpienia paliwa odrzutowego tym zrównoważonym (SAF), które jest najbardziej sensownym rozwiązaniem problemu emisji w przemyśle lotniczym, bo wymaga głównie zadbania o odpowiednie ilości taniego SAF na rynku. Nie budzi to jednak tak wielkich emocji, jak m.in. zapowiedziany właśnie Destinus Eiger, który połączy niebywałą szybkość z całkowitą bezemisyjnością.

Czytaj też: Setki samolotów lotnictwa USA pójdzie na żyletki. Co je zastąpi?

Destinus to szwajcarski start-up, który aktualnie opracowuje napędzany wodorem hipersoniczny odrzutowiec o nazwie Eiger. Aktualnie daleko temu do czczego marzenia, które umrze równie szybko, jak medialny szum wokół firmy, bo ta otrzymała już dotacje od rządu hiszpańskiego na testowanie swoich silników wodorowych i systemów paliwowych. Mowa więc o postawieniu na całkowicie czyste paliwo, które podczas spalania wytwarza wodę jako produkt uboczny, przez co tylko kwestia jego pozyskiwania może wprowadzić pewien poziom pośrednich emisji do każdego lotu odrzutowca Eiger.

Czytaj też: Trwają prace nad tajemniczym samolotem. Czy Darkstar istnieje naprawdę?

Aktualny projekt wspomina o wykorzystaniu hybrydowego systemu napędowego, który to połączy silniki przelotowe z tymi rakietowymi, aby osiągnąć prędkość ponad Mach 5. Projekt ma na celu zrewolucjonizowanie podróży lotniczych i zmniejszenie emisji dwutlenku węgla przez przemysł lotniczy, zapewniając czas przelotu między Europą a Australią na poziomie ledwie 4 godzin. Jak na razie jednak odrzutowiec Eiger jest w fazie prototypu i nie uzyskał jeszcze certyfikatu do lotów komercyjnych. Destinus planuje uruchomić pierwsze komercyjne usługi do 2030 roku z flotą 50 samolotów, które mogą przewozić do 50 pasażerów każdy, ale ten harmonogram może zależeć od różnych czynników, takich jak zatwierdzenia regulacyjne, wyzwania techniczne, popyt na rynku i wpływ na środowisko.