Silnik Wankla wiecznie żywy. W nowym projekcie drzemie ogromny potencjał

Firma LiquidPiston z Connecticut pochwaliła się właśnie swoim najnowszym dziełem XTS-210, które udowodniło, że silnik rotacyjny, znany też pod nazwą silnika Wankla, o którego istnienie walczy m.in. Mazda, może doczekać się zupełnie nowego życia. 
Silnik Wankla wiecznie żywy. W nowym projekcie drzemie ogromny potencjał

Firma LiquidPiston zaprezentowała wyjątkowy silnik rotacyjny. Jego potencjał jest ogromny

LiquidPiston to stosunkowo niewielka firma z wielką misją zapewnienia światu systemu zasilania, które można skalować w celu zaspokojenia znacznej części potrzeb na rynku silników spalinowych. Firma aktualnie koncentruje się na rynkach wojskowych i lotniczych, których segmenty napędu i wytwarzania energii stwarzają duże możliwości zastosowań jej rozwiązań. Planuje jednak wejść również na rynki przemysłowe, handlowe, morskie, miejskiej mobilności, motoryzacyjne oraz w sferę bezzałogowców. 

Czytaj też: Elektryczny rower enduro z potężnym silnikiem nie musi ważyć tony i kosztować majątku. Zobacz sam

Jako że LiquidPiston otrzymała i nadal otrzymuje finansowanie z różnych źródeł (armii i lotnictwa USA, DARPA, NASA oraz prywatnych inwestorów) ma ciągle ogromny potencjał rozwoju, który zostanie zresztą najpewniej zwiększony po najnowszym ogłoszeniu. Mowa o ujawnionym właśnie nowym typie silnika rotacyjnego o nazwie XTS-210, który to jest oparty na konstrukcji Wankla “wywróconej” na lewą stronę.

Zacznijmy od tego, dlaczego silnik ten uznaje się za rewolucyjny, a jest tego sporo, bo wedle ogłoszenia XTS-210 zapewnia nie dwukrotną, nie trzykrotną, a aż pięciokrotnie większą moc i nawet trzykrotnie większy moment obrotowy niż silnik wysokoprężny o tych samych gabarytach. Tłoki i cylindry tego silnika przyjmą z kolei wiele paliw, bo zarówno olej napędowy, jak i paliwo do silników odrzutowych, więc wykorzystywanie XTS-210 w praktyce nie rodzi większego problemu w kwestii wymogów paliwowych.

Czytaj też: Oto silnik oparty na wodorze. Jest największym tego typu urządzeniem na świecie

Silnik XTS-210 zawdzięcza to wirnikowi w kształcie orzeszka ziemnego, którego umieszczono w trójpłatowej obudowie. Stworzyło to statyczną komorę spalania, umożliwiającą uzyskanie wysokiego stopnia sprężania oraz bezpośredniego wtrysku mieszanki paliwowej. Z kolei uszczelnienia wierzchołkowe bloku pozostały całkowicie nieruchome, co rozwiązało problemy ze smarowaniem i emisją, a więc problematycznymi kwestiami, na które cierpią tradycyjne silniki Wankla. 

Sam ogromny potencjał XTS-210 o skromnej pojemności 210 centymetrów sześciennych udowodniono już w małych samolotach i gokartach. Warto podkreślić, że jego rozmiar aktualnie przypomina mniej więcej wielkość piłki do koszykówki, a waga sięga 19 kilogramów, więc jest to skromna jednostka, która i tak generuje sporo mocy oraz momentu obrotowego, bo odpowiednio 26,8 KM i 29,4 Nm przy 6500 obrotach na minutę. 

Czytaj też: Na tym rowerze elektrycznym nikt nie oskarży was o łamanie zasad. Klucz tkwi w silniku

Rotacyjny silnik XTS-210 nie jest oczywiście na wskroś idealny, bo ma złożoną i niekonwencjonalną konstrukcję, która może stanowić wyzwanie dla produkcji, konserwacji i integracji. Cechuje go duża masa podczas pracy, która generuje efekty żyroskopowe i zwiększa bezwładność oraz ogólnie niska pojemność skokową i gęstość mocy w porównaniu z silnikami tłokowymi o podobnej wielkości lub masie. Rynek oraz kolejne testy zweryfikują jednak jego rzeczywisty potencjał i zapewnienia firmy LiquidPiston.