Lotnictwo USA stworzyło rewolucyjną formę cementu

Być może zaskoczy was fakt, że emisje związane z produkcją i wykorzystaniem cementu są znacznie wyższe niż te wyprodukowane przez przemysł lotniczy. Różnica jest jednak spora, dlatego naukowcy szukają sposobów na redukcję ilości powstających gazów cieplarnianych.
Lotnictwo USA stworzyło rewolucyjną formę cementu

O jakich dokładnie wartościach mówimy? Wystarczy wspomnieć, iż lotnictwo odpowiada za około 2,5 procent globalnych emisji, podczas gdy przemysł związany z wykorzystaniem cementu – za mniej więcej 8 procent. O ile jednak starania mające na celu ograniczenie emisji związanych z transportem powietrznych trwają od lat, tak podobne wysiłki w kontekście budownictwa to wciąż raczkująca kwestia. Przełomowy w tej sprawie może się okazać bezemisyjny… cement.

Czytaj też: Chiny na ustach całego świata. Doprawią fotowoltaikę chemikaliami

Projekt ten jest realizowany z udziałem przedstawicieli Washington State University, którzy przekonują, że stworzony przez nich beton jest w stanie pochłonąć więcej dwutlenku węgla, aniżeli powstaje tego gazu w czasie produkcji cementu. Magicznym składnikiem użytym w tej mieszance okazuje się biowęgiel, będący pozostałością po pirolizie biomasy. 

Członkowie zespołu badawczego ze Stanów Zjednoczonych postanowili zastąpić ⅓ cementu tym właśnie biowęglem. Ten ostatni można wytwarzać między innymi z odpadów rolniczych i leśnych, dlatego nie powinno być problemu z dostępem do surowca wykorzystywanego w procesie produkcyjnym. 

Cement powstały z wykorzystaniem biowęgla może pochłaniać dwutlenek węgla znajdujący się w atmosferze

Jak wyjaśniają autorzy publikacji, którą zamieszczono w Materials Letters, najbardziej problematyczne w kontekście powstawania emisji są wysokotemperaturowe reakcje chemiczne. W efekcie wyprodukowanie każdej tony cementu powoduje uwolnienie około 0,9 tony dwutlenku. To ogromna ilość, szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę skalę wykorzystania tego budulca w codziennym życiu. Budynki, drogi czy mosty są na każdym kroku i przyczyniają się do wzrostu emisji, które z kolei przekładają się na deregulację warunków klimatycznych panujących na Ziemi.

Co ciekawe, to nie pierwsza próba wykorzystania biowęgla w formie domieszki. Wcześniejsze wysiłki nie przynosiły jednak pożądanych efektów, między innymi ze względu na zauważalnie obniżoną wytrzymałość takiego betonu. Tym razem badacze postanowili więc zastosować pewien trik: polewali biowęgiel ściekami powstałymi podczas produkcji betonu. Takie płyny są wysoce alkaliczne i zawierają wapń, a dodatkowo wsiąkają w porowaty biowęgiel i wywołują reakcje chemiczne z dwutlenkiem węgla znajdującym się w powietrzu. W ten sposób powstaje węglan wapnia, który nie tylko wzmacnia biowęgiel, ale dodatkowo wspiera jego wiązanie z cementem.

Czytaj też: Ten materiał przyszłości bakteriom się nie kłania. Zawdzięcza to wyjątkowej konstrukcji

Biowęgiel jest w stanie pochłonąć z atmosfery dwutlenek węgla w stosunku odpowiadającym nawet 23 procent swojej własnej wagi. Poza tym, dzięki wykorzystaniu tego biowęgla w mieszance cementowej użyty zostaje materiał o obniżonej zawartości węgla. Jakby korzyści było mało, to biowęgiel powstaje z biomasy, która w innych okolicznościach byłaby składowana i marnowana, emitując przy okazji metan, będący jeszcze silniejszym gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla.