Trochę dron, trochę żaglówka. Czym w zasadzie jest Morpho?

Różne rodzaje dronów latających mają różne wady i zalety, ale dążenie do opracowania wszechstronnego bezzałogowca ciągle trwa i zabiera ogrom czasu specjalistom wszelakiej maści. Tym razem to firma Elythor pochwaliła się innowacyjną konstrukcją i projektem swojego drona Morpho, który zaczerpnął co nieco z żaglówek.
Trochę dron, trochę żaglówka. Czym w zasadzie jest Morpho?

Morpho jest niczym samolot, śmigłowiec i… żaglówka w jednym. Przynajmniej do pewnego stopnia

Zacznijmy od tego, że Morpho jest aktualnie na bardzo wczesnym etapie rozwoju i nie mamy gwarancji, że kiedykolwiek trafi do masowej produkcji. Może być jednak ważnym elementem ogólnego rozwoju dronów, który da początek albo nowym technologiom, albo projektom. Odpowiada za niego Harry Vourtsis oraz Nathan Müller, którzy to założyli szwajcarską firmę w formie spin-offu z uniwersytetu EPFL. Aktualnie Morpho występuje w formie prototypu, ale całkowicie funkcjonalnego, jako że został już przetestowany w tunelu aerodynamicznym oraz podczas lotów w “naturalnym” środowisku, czyli na zewnątrz.

Czytaj też: Rosja się rozmarzyła. Wrogów mają pokonać drony i myśliwce, których… nie ma

W ogólnym rozrachunku projekt Morpho łączy cechy dronów stałopłatowych i wielowirnikowych w celu rozszerzenia możliwości startowania i lądowania, zmniejszenia zużycia energii oraz ogólnej poprawy zwrotności w wietrznych warunkach. Jego najważniejsza funkcja sprowadza się do skrzydeł, które pełnią funkcję żagli, dzięki którym dron może poruszać się zgodnie z kierunkiem wiatru poprzez dostosowywanie swoich skrzydeł do różnych konfiguracji w zależności od kierunku i prędkości wiatru. 

Czytaj też: Brytyjczycy poszli na całość. Zmienili swojego drona w maszynkę do zwalczania wrogów

Wszystko to przy zachowaniu najważniejszych cech samolotów i śmigłowców, czyli odpowiednio lotu z wykorzystaniem dodatkowej siły nośnej generowanej przez skrzydła oraz możliwości zawiśnięcia w powietrzu. Niestety aktualnie brakuje nam danych na jego temat, bo firma mimo chwalenia się nim na lewo i prawo, nie zdradziła jeszcze żadnych szczegółów co do jego nawet szacowanej specyfikacji oraz ogólnych możliwości. 

Czytaj też: Niezwykły wyczyn niszczycielskiego drona. MQ-9 Reaper tworzy historię

Morpho to oczywiście nie jedyny bezzałogowiec, który może zmieniać kształt i położenie skrzydeł w trakcie lotu. Tego typu hybrydy powstają już od dłuższego czasu, ale ten wyróżnia się na ich tle za sprawą podejmowania prób okiełznania wiatru do perfekcji i na własną korzyść. Został zaprojektowany głównie po to, aby realizować zadania inspekcyjne, które wymagają zarówno wysokiej zwrotności, jak i prędkości. Obejmuje to inspekcję linii energetycznych, elektrowni, turbin wiatrowych i morskich platform wiertniczych, ale aktualnie nic nie wiadomo na temat potencjalnego debiutu drona Morpho na rynku.