Niezwykły wyczyn niszczycielskiego drona. MQ-9 Reaper tworzy historię

Dron MQ-9 Reaper stał się współczesnym symbolem potęgi militarnej i przewagi technologicznej, choć od czasu jego powstania wiele zmieniło się na rynku bezzałogowców powietrznych (UAV). Teraz trafił w światło reflektorów za sprawą niedawnego wyczynu zarówno w bazie powietrznej, jak i na autostradzie.
Niezwykły wyczyn niszczycielskiego drona. MQ-9 Reaper tworzy historię

MQ-9 Reaper tworzy historię lotnictwa USA. Dwa niedawne ćwiczenia mają jednoznaczny przekaz

Opracowany przez General Atomics Aeronautical Systems MQ-9 Reaper jest nie tyle ulepszoną wersją swojego poprzednika, drona MQ-1 Predator, ile jego większym i potężniejszym wariantem. Może latać do 27 godzin i przenosić ponad 1700 kg ładunku w postaci m.in. uzbrojenia różnego rodzaju. Jest też historycznie pierwszym dronem typu hunter-killer, co oznacza, że może wykonywać zarówno misje rozpoznawcze, jak i uderzeniowe podczas tego samego lotu. Zapisał się w historii jako zabójca idealny ze względu na możliwość eliminowania celów w postaci ludzi lub sprzętu z wysoką dokładnością i precyzją, ale tym, co naprawdę wyróżnia Reapera, jest jego niezwykła wytrzymałość podczas lotu. W najbardziej przyjaznych warunkach jest zdolny do pokonywania dystansów rzędu 1850 km i utrzymywania się w powietrzu nawet przez 27 godzin. 

Czytaj też: Nowy dron kamikadze Iranu ośmiesza sprzęt Stanów Zjednoczonych swoimi możliwościami

Ostatnio aż dziewięć egzemplarzy tego typu wzięło udział w specjalnym “spacerze słonia”, czyli pokazie siły, który miał miejsce w Holloman Air Force Base w Nowym Meksyku. W wydarzeniu wzięło udział również 40 myśliwców F-16, a takie sparowanie załogowych myśliwców i bezzałogowych samolotów taktycznych w jednym słoniowym spacerze jest nowością, patrząc po wcześniejszych akcjach tego typu.

Czytaj też: Niszczycielski dron po raz pierwszy w akcji. Zobacz, co potrafi

Powyżej możecie obejrzeć nagranie z tego wydarzenia, które uchwycił w części również dron Reaper, pokazując nawet sygnatury termiczne z silników odrzutowców i dronów, dzięki swojej kamerze podczerwieni. Na tym jednak wyczyny tego drona z ostatnich tygodni się nie skończyły, bo MQ-9 Reaper Sił Powietrznych USA niedawno po raz pierwszy operował na autostradzie podczas ćwiczeń Exercise Agile Chariot. Te miały potwierdzić brak pełnego uzależnienia amerykańskiego lotnictwa od baz lotniczych i rzeczywiście im się to udało, jako że na autostradzie oprócz MQ-9 Reapera znalazł się też transportowiec operacji specjalnych MC-130J Commando II, dwa odrzutowce szturmowe A-10C Thunderbolt II oraz dwa śmigłowce operacji specjalnych MH-6M Little Bird.

Czytaj też: Nowy Okhotnik w rosyjskiej armii. Na służbę może trafić wyjątkowy dron bojowy

Dron MQ-9 Reaper wylądował na autostradzie, gdzie personel utworzył wcześniej specjalny punkt, w którym uzbrojono i zatankowano drona, zanim ten ponownie wzniósł się w przestworza. Podobnie jak spacer słonia i te ćwiczenia były nowością z racji połączenia testu zarówno załogowych, jak i bezzałogowych statków powietrznych, co tylko potwierdza rosnącą rolę dronów w wojsku. Dronów, które nie są wcale obce Polsce.