Fotowoltaika ma poważny problem. O tym ograniczeniu mówi się zdecydowanie zbyt rzadko

Jeśli już podnoszone są problemy dotyczące rozwoju paneli fotowoltaicznych, to najczęściej dotyczą one wydajności instalacji, kosztów ich produkcji, żywotności czy też możliwości z zakresu recyklingu. Znacznie rzadziej mówi się natomiast o innym aspekcie.
Fotowoltaika ma poważny problem. O tym ograniczeniu mówi się zdecydowanie zbyt rzadko

Głos w sprawie zabrał CEO Blue Ridge Power, firmy zajmującej się montażem paneli fotowoltaicznych. Jak zauważa Chris Dunbar, jednym z podstawowych obecnie problemów jest… niewystarczająca liczba wykwalifikowanych pracowników zdolnych do prowadzenia tego typu działań. 

Czytaj też: Kamień milowy w rozwoju fotowoltaiki osiągnięty. Ekolodzy pokochają węgiel w tej formie

Mówimy tu zarówno o kłopotach, z jakimi boryka się Blue Ridge Power jak i cały sektor EPC (Engineering, procurement, and construction). Jak można opisać zakres obowiązków firm związanych z EPC? Chodzi o umowy zawierane między deweloperami, a wykonawcami takimi jak Blue Ridge Power. Po zrealizowaniu kontraktu deweloper powinien otrzymać infrastrukturę gotową do użytkowania.

Działania związane z montażem paneli fotowoltaicznych wymagają rzecz jasna odpowiednich kwalifikacji. Bez przeszkolenia pracownicy nie byliby w stanie realizować swoich zadań – a już na pewno nie w stopniu, jakiego oczekiwaliby klienci. Według Dunbara problem z brakiem pracowników już teraz się uwidacznia, a będzie rósł na sile. Ostatecznie trudności ze znalezieniem instalatorów modułów słonecznych będzie coraz więcej.

Fotowoltaika, a w zasadzie związane z nią firmy, mogą mieć zaskakujący problem z niedoborem na rynku wykwalifikowanych pracowników

I choć mówimy o rynku obejmującym Stany Zjednoczone, to mając na uwadze obecny stopień globalizacji, możemy się spodziewać, iż zjawisko to będzie widoczne (a w zasadzie już jest) także w innych częściach świata. Tym bardziej, że udział odnawialnych źródeł energii – z farmami solarnymi na czele – cały czas rośnie. Ich przyrost nie jest jednak współmierny do liczby osób przeszkolonych w kierunku montażu. 

O braku równowagi między podażą a popytem w tym zakresie najlepiej świadczy fakt, że Blue Ridge Power częściej pomija realizowanie projektów, aniżeli przyjmuje oferty ze strony deweloperów. W świetle ustawy o redukcji inflacji w Stanach Zjednoczonych problemy mogą się tylko nawarstwiać. Z pewnością dobrym pomysłem było postanowienie o realizacji wewnętrznego programu podnoszenia kwalifikacji wśród pracowników Blue Ridge Power. Celem tych działań było przeniesienie pracowników z najniższego szczebla tam, gdzie braki wśród wykwalifikowanej kadry były największe. 

Czytaj też: Pechowa fotowoltaika w Polsce. Takiej mocy nigdy nie widzieliśmy

Zdaniem ekspertów, wprowadzenie Inflation Reduction Act prawdopodobnie zwiększy istniejące niedobory siły roboczej. W konsekwencji obniży się przepustowość, z jaką działają firmy związane z rynkiem EPC. Oczywiście świat odnawialnych źródeł energii nie znosi próżni, dlatego z czasem luki zostaną wypełnione, choć najbliższe lata mogą okazać się niemałym wyzwaniem dla fotowoltaiki. Z drugiej strony, to całkiem nieźle, że musimy się martwić zbyt dużym zainteresowaniem instalacjami fotowoltaicznymi.