Japonia szykuje się na najgorsze. Najnowsze zbrojenie obejmie niebotyczne kontrakty na pociski

Chiny oskarżają za łamanie prawa, a Tajwan i Stany Zjednoczone nie ukrywają zachwytu najnowszymi planami Japonii, która to ogłosiła cztery ogromne kontrakty, mające wzmocnić państwowe siły rakietowe.
Japońscy pogromcy okrętów do ulepszenia, nowe pociski Typ 12 
Japońscy pogromcy okrętów do ulepszenia, nowe pociski Typ 12 

Jeszcze więcej jeszcze groźniejszych pocisków. Japonia ma prosty plan na odstraszanie Chin

Od czasu zakończenia drugiej wojny światowej Japonia została zmuszona do przyjęcia pacyfistycznej konstytucji i zaniechania prób rozwijania potencjału wojskowego, który mógłby umożliwić krajowi atakowanie innych państw. Dekady mijają, Japonia nadal trzyma się tych założeń, ale ich filary powoli kruszeją z cichym przyzwoleniem Stanów Zjednoczonych, które to w pewnym sensie wykorzystują Japonię, Koreę Południową oraz Tajwan do trzymania Chin i Korei Północnej w ryzach. Stąd nieustanne wspieranie wspomnianego trio i utrzymywanie z nim dobrych stosunków. Japonia jest jednak w stanie samodzielnie wywołać poruszenie w regionie, co potwierdzają cztery nowe kontrakty wojskowe.

Czytaj też: Japonia i USA łączą siły. Ich nowa broń poskromi siły najgroźniejszych wrogów

Japonia przyznała właśnie największemu producentowi sprzętu obronnego w kraju, czyli Mitsubishi Heavy Industries, aż cztery kontrakty o łącznej wartości 378 miliardów jenów (2,84 miliarda dolarów) na opracowanie i budowę nowych pocisków, których celem jest odstraszenie Chin od użycia siły militarnej w Azji Wschodniej. Te pociski będą wystrzeliwane ze znaczących odległości, które zapewniają atakującemu bezpieczeństwo przed samym atakiem i w pewnym stopniu również chronią go przed kontratakiem. Są zazwyczaj wykorzystywane przeciwko celom lądowym lub morskim, które posiadają silną obronę przeciwlotniczą lub są trudno osiągalne innymi środkami.

Wspomniane kontrakty obejmują cztery różne pociski, a ten najdroższy za całe 1,295 miliarda dolarów dotyczy masowej produkcji ulepszonych pocisków Type 12 SSM w wersji wystrzeliwanej z lądu, która to będzie cechować się zasięgiem rzędu 1000 km i zacznie być wdrażana na służbę już od 2026 roku fiskalnego. Drugi w kolejce kontrakt będzie kosztował Japonię 891,8 milionów dolarów, ale wprowadzi kraj w nową erę uzbrojenia, zapewniając mu hipersoniczny pocisk szybujący (HVGP) o zasięgu od 500 do 3000 km (zależnie od wersji).

Czytaj też: Japonia pokazała nowy pocisk. Ten niszczyciel okrętów nie da wrogom szans na reakcję

Praktycznie połowę kosztu masowej produkcji tego pocisku (436 mln dolarów) obejmie rozwój pocisku z naprowadzaniem do wystrzeliwania z okrętów podwodnych, a “skromne” 200 mln dolarów Japonia przeznaczy na dalszy rozwój wersji lądowych, morskich i powietrznych pocisków Type 12 SSM, które z początku będą miały zasięg rzędu 900 km, ale z czasem będzie mógł zostać zwiększony do 1500 km. Nie będzie to więc kolejna wersja o zwiększonym zasięgu, która jest ulepszeniem istniejącego Type 12 SSM i dotyczy pierwszego kontraktu, a zupełnie nowe warianty Type 12 SSM.

Te kontrakty są częścią planu rozbudowy obronnej Japonii, który został zatwierdzony przez rząd w grudniu 2022 roku, a którego celem jest pozyskanie zdolności do kontrataku i wzmocnienie odstraszania wobec Chin i Korei Północnej. Każdy kontrakt ma 5-letnie okienko realizacji, która to potrwa do kwietnia 2027 roku fiskalnego, ale rzeczywista produkcja i rozmieszczenie każdego pocisku może się różnić w zależności od jego rodzaju i postępu rozwoju. Najpierw na służbę wejdą pociski Type 12 SSM o zwiększonym zasięgu z 200 do przynajmniej 900 km, bo już w 2026 roku fiskalnym, rozwój ich wzmocnionego wariantu ma zakończyć się w 2027 roku budżetowym, co pokryje się z planem dostarczenia pierwszych pocisków HVGP. Najdłużej na nowe pociski poczekają okręty podwodne, bo aż do 2028 roku fiskalnego.

Czytaj też: Japonia przekonała się o potędze lotnictwa USA. Zachwycicie się tymi zdjęciami

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Japonia tymi działaniami wpłynie na Chiny, Tajwan oraz Stany Zjednoczone. Podczas gdy wzmocnienie sił rakietowych rozsierdzi z pewnością Chiny, które to wyraziły już zdecydowany sprzeciw wobec japońskich planów rakietowych i oskarżyły kraj o łamanie wspomnianych ustaleń z przeszłości, to będzie na rękę Tajwanowi oraz USA. Podczas gdy Stany Zjednoczone postrzegają te plany jako wkład w sojusz, Tajwan uważa je za źródło wsparcia i odstraszania przed potencjalną inwazją Chin.