Oppo wyciąga wtyczkę ze swojej (początkowo) obiecującej działalności
Oppo to aktualnie jeden z największych chińskich producentów smartfonów, który znajduje się na podium tuż obok firmy Vivo oraz Honor. W 2019 roku dowiedzieliśmy się o ambitnym planie tejże firmy w postaci oddziału Zeku, a więc tego, co miało stać się odpowiednikiem Apple Silicon, którego owoce zapewniły Apple’owi przewagę na poletku procesorów. Oppo chciało osiągnąć coś podobnego, ale cztery lata po ogłoszeniu Zeku okazało się, że firma nieco przejechała się na szacunkach co do tego, jak bardzo skomplikowane jest opracowywanie własnych układów krzemowych, które będą jednocześnie lepsze od tego, co ma do zaoferowania konkurencja.
Czytaj też: Test Oppo Find N2 Flip. Przez miesiąc sprawdzałem, czy jest lepszy niż Samsung Galaxy Z Flip 4
Oddział Zeku w toku swojego funkcjonowania był odpowiedzialny za opracowanie różnego rodzaju chipów dla smartfonów Oppo. Mowa o układach związanych z komunikacją wszelkiej maści, przetwarzaniem obrazu i zarządzeniem energią akumulatora, ale to MariSilicon X był tym najbardziej znanym dziełem Zeku, jako układ odpowiedzialny za zwiększenie wydajności oraz jakości przy wykorzystywania sztucznej inteligencji podczas robienia zdjęć lub nagrywania.
Czytaj też: Co daje korzystanie ze sprzętów jednego producenta? Przekonajmy się, sprawdzając ekosystem OPPO
Jego unikalna cecha? Dostęp do własnej pamięci, a nie tej współdzielonej z procesorem graficznym i centralnym, a jego potencjał udowodniła implementacja w niektórych flagowych urządzeniach Oppo, takich jak Oppo Find X4 Pro i Oppo Reno 7 Pro. Jednak Zeku nie zapewnił Oppo tego, co zdołał zagwarantować Apple’owi oddział Apple Silicon, czego efekt właśnie poznaliśmy. Oppo oficjalnie poinformowało o zamknięciu tej części swojej działalności z powodu globalnej niepewności gospodarczej i znacznych spadkach w branży smartfonów.
Czytaj też: Oppo i OnePlus nigdzie się nie wybierają. Producent zaprzecza plotkom o wyjściu z Europy
Nie jest to przesadzone stwierdzenie, bo rynek mobilny rzeczywiście dręczą ciągłe znaczne spadki, a w Chinach doszło nawet do ostrego spadku popytu, który trwa od ponad roku. Stąd właśnie narodziła się u Oppo potrzeba walczenia o swoją przyszłość, która obejmuje rezygnowanie z części swojej działalności, które albo nie mają przyszłości, albo nie przynoszą odpowiednio dużo zysków. Trudno wprawdzie wyobrazić sobie, żeby Zeku nie był częścią przyszłościowej działalności, jako że rynek półprzewodników będzie tylko rosnąć, ale specjalistów w tej branży ciągle brakuje, a Oppo mogło nie być w stanie przyciągnąć do siebie odpowiedniej liczby “najlepszych z najlepszych”, którzy przekuliby Zeku w coś na wzór Apple Silicon.