Drogie smartfony sprzedają się doskonale. Fakt, nie opinia

Niby od wielu miesięcy obserwujemy spadek sprzedaży smartfonów, jednak kiedy zerkniemy na poszczególne segmenty rynku, sytuacja nie jest tak oczywista. Bo choć analitycy upatrują przyczyn tych spadków w inflacji i kryzysie gospodarczym, to jednocześnie sprzedaż najdroższych modeli wcale nie spada, a nawet wręcz przeciwnie – sukcesywnie rośnie.
Drogie smartfony sprzedają się doskonale. Fakt, nie opinia

Niechętnie kupujemy nowe smartfony, ale jeśli już to robimy, nie chcemy na nich oszczędzać

Kiedy zerkniemy na raporty dotyczące kondycji globalnego rynku smartfonów zauważymy, że analitycy zwykle jako powód spadków sprzedaży podają aktualną sytuację gospodarczą na świecie. Inflacja, kryzys ekonomiczny, a także fakt, że nie wymieniamy już telefonów tak często, jak wcześniej – wszystko to przekłada się na mniejszy popyt. Trzeba jednak wiedzieć, że nie dotyczy to wszystkich modeli, choć wydawałoby się, że gdy klienci chcą zaoszczędzić, tym bardziej nie będą wydawać pieniędzy na te najdroższe urządzenia. Tymczasem jest zgoła inaczej, co pokazuje raport za I kwartał 2023 roku opracowany przez firmę Canalys.

Czytaj też: Wielkie przetasowanie na rynku smartwatchy. Na podium wskoczyła firma, o której nigdy nie słyszałeś

Według przedstawionych danych modele z najwyższej półki (kosztujące ponad 500 dolarów) są kupowane coraz chętniej, o czym świadczy 4,7-procentowy wzrost ich sprzedaży w pierwszym kwartale roku. Dodatkowo, po raz pierwszy w historii smartfony premium stanowiły niemal jedną trzecią (dokładnie 31%) wszystkich sprzedawanych w tym okresie telefonów.

Zagłębiając się w raport zaskoczeń raczej nie ma, bo na pierwszych miejscach pod względem sprzedaży królują iPhone’y 14 z modelem Pro Max na czele. Interesujący wydaje się fakt, że chociaż dużo osób na podstawową ‘czternastkę” narzeka, przyznając jej najniższe oceny od czasu iPhone’a 8 z 2017 roku, to wcale nie przełożyło się na niską sprzedaż. iPhone 14 zajął bowiem trzecie miejsce, a za nim uplasował się iPhone 13. Pierwszą piątkę zamknął natomiast Galaxy S23 Ultra, ratując poniekąd honor smartfonów z Androidem. Wszystkie tegoroczne flagowce południowokoreańskiego giganta znalazły się w pierwszej dziesiątce, ale na szczególną uwagę zasługuje Galaxy Z Flip 4 (10. miejsce). Fakt, że ten model wspiął się tak, wysoko może świadczyć o tym, iż przy odpowiedniej cenie składaki mogą wejść do głównego nurtu sprzedaży. Dla Samsunga to z pewnością dobra wiadomość, bo wielkimi krokami zbliża się premiera Galaxy Z Fold 5 i Galaxy Z Flip 5.

Tak czy inaczej, segment premium zdominowany jest przez Apple’a i trudno się z tym kłócić. Samsung jako główny konkurent stara się dotrzymać kroku gigantowi z Cupertino, pozostawiając dla pozostałych producentów niewiele miejsca. Wśród piętnastu najlepiej sprzedających się modeli znajdziemy tylko dwa urządzenia innych firm – Xiaomi 13 zajmującego trzynaste miejsce i Huawei Mate 50, który uplasował się zaraz za nim. Nic też nie wróży jakichś drastycznych zmian w kolejnych kwartałach, choć z pewnością dojdzie do pewnego przetasowania na wyższych miejscach.

Bo trzeba pamiętać, że dane Canalys obejmują okres od stycznia do końca marca, więc seria Galaxy S23 miała niewiele czasu na osiągnięcie takiego wyniku, podczas gdy iPhone’y sprzedawane były o wiele dłużej. Dlatego spodziewam się, że kiedy dostaniemy wyniki sprzedaży z II kwartału, sytuacja może wyglądać inaczej i to na korzyść Samsunga.