Test Casio G-Shock GM-B2100GD – klasyka z dodatkiem nowoczesności

Pomimo rosnącej popularności smartwatchy, klasyczne zegarki nadal skutecznie przyciągają wzrok. Na mojej ręce zagościł niedawno Casio G-Shock GM-B2100GD-5AER, który do klasyki i ponadczasowego wyglądu dodaję nutkę nowoczesności. Jak to wypadło w praktyce?
Test Casio G-Shock GM-B2100GD – klasyka z dodatkiem nowoczesności

Casio G-Shock GM-B2100GD na ręce wydaje się mniejszy, niż na zdjęciach

Casio G-Shock GM-B2100GD wygląda do bólu klasycznie, ponadczasowo. Logo wygrawerowane kultową czcionką z daleka krzyczy, że to Casio i właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Jeżeli chodzi o kształt koperty, to GM-B2100GD przynależy do rodziny zegarków, które doczekały się przydomka “CasiOak”, a to dlatego, że ich oktagonalny kszałt przywodzi na myśl (czy wręcz inspiruje się) legendarnym, klasycznym zegarkiem Audemars Piguet Royal Oak.

Koperta ma szerokość 44 mm i na ręce wydaje się zdecydowanie mniejsza. Na pierwszy rzut oka dawałbym jej 40-42 mm. Dzięki temu, pomimo ogólnej masywności konstrukcji, zegarek nawet na drobniejszej ręce nie będzie wyglądać na zbyt duży.

Wykonanie stoi na najwyższym poziomie. Mamy tu połączenie stali szlachetnej ze szkłem mineralnym na ekranie, a konstrukcja jest wodoszczelna (do 20 barów). Trochę obawiałem się o trwałość farby, ale raz, że zegarek trafił do mnie już używany, a dwa kilka razy przypadkiem przydzwoniłem nim choćby w futrynę drzwi i nie ma na nim najmniejszej rysy.

Tarcza to też klasyczny G-Shock. Mamy tu dwie wskazówki – godzinową i minutową, jasną podziałkę godzinową, dwurzędowy wyświetlacz oraz małą tarczę pokazującą aktualny tryb pracy zegarka.

Czytaj też: Test Huawei Watch Ultimate. Luksus w podwodnym wydaniu

Smartwatch jest bardziej przyjazny użytkownikowi, niż klasyczny zegarek

Jest jeden, może nieoczywisty element, w którym współczesne smartwatche niestety gniotą klasyczne zegarki. Jest nim… bransoleta.

Praktycznie każda bransoleta nowego zegarka wymaga zmniejszenia. W przypadku smartwatcha możemy to zrobić samodzielnie, bo praktycznie wszystkie, z którymi się spotkałem, miały prosty mechanizm niewymagający użycia dodatkowych narzędzi. Weźmy pierwszy z brzegu przykład Huaweia i bransolety od modelu Huawei Watch Ultimate:

Casio G-Shock GM-B2100GD ma klasyczną bransoletę z teleskopowymi zawiasami i moją pierwszą myślą było – no tak, to jeszcze zegarmistrz… Ale jak się okazało, zdjęcie zbędnych ogniw da się ogarnąć w domu. Wystarczył do tego klucz do otwarcia gniazda karty SIM w smartfonach. Mały wkład siły, zero dodatkowych narzędzi i po pięciu minutach zabawy było po sprawie. Niemniej producenci zegarków mogliby popatrzeć u kolegów od elektroniki, jak można ten element stworzyć w formie bardziej przyjaznej użytkownikowi.

Czytaj też: Test Huawei Watch Buds – pomysłowy hit czy przekombinowany kit?

Będziecie mnie wieszać, ale… Casio G-Shock GM-B2100GD mi się nie podoba

Zaznaczę od tego, że jestem w zdecydowanej mniejszości i w zasadzie nie spotkałem się z nikim, komu ten zegarek by się nie spodobał. To nie jest też tak, że czegoś mu brakuje. Zwyczajnie to wzornictwo w połączeniu z miedzianym kolorem to zdecydowanie nie jest moja bajka. Jeszcze tylko niech ktoś wpadnie na pomysł, żeby w zagłębieniach na bransolecie wkleić kryształki i do ceny można dodać jedno zero, a do szpanu dodatkowe 100 punktów.

Oczywiście mówimy tu tylko o osobistych preferencjach, ale zdecydowanie wolę wariant czarny lub srebrny (z oznaczeniem 1AER), które prezentują się obłędnie! Miedziany kolor ma też jeszcze jedną małą wadę, mocno widać na nim odciski palców i kurz.

Bez względu na kolor, jest tu jedna rzecz, która nie do końca mi pasuje i są to fluorescencyjne wskazówki. Zegarek ma bardzo dobre podświetlenie. Do tego sprytnie zrobione, bo za pomocą tylko jednej diody bardzo skutecznie podświetla całą tarczę oraz wyświetlacz. Więc nie do końca rozumiem, po co dodawać wskazówki świecące po naładowaniu promieniami słonecznymi. Przez to zegarek wygląda niestety, ale… tanio.

Czytaj też: Sprawdziłem, co potrafi Garmin Instinct Crossover. Czasami instynkt zawodzi

Casio G-Shock GM-B2100GD łączy klasykę z nowoczesnością. To nie smartwatch, ale można go połączyć ze smartfonem

Mam nieodparte wrażenie, że dzisiejsza młodzież wychowana na smartwatchach mogłaby mieć pewne problemy z ustawieniem wszystkich funkcji zegarka takiego jak Casio G-Shock GM-B2100GD. Choć w żadnym wypadku nie jest to coś wybitnie skomplikowanego. Ale jak się okazuje, można ten proces znacznie uprościć. Wystarczy uruchomić Bluetooth w zegarku i sparować go ze smartfonem.

Aby to zrobić przytrzymujemy przycisk Start (prawy dolny guzik) i czekamy, aż na małej tarczy wskazówka przesunie się na logo Bluetooth i rozpocznie się nawiązywanie połączenia z aplikacją Casio Watches. Słyszałem o niej wiele złego, ale nie ma nic, do czego mógłbym się w niej przyczepić. Podczas testów działała wzorowo.

Aplikacja pozwala na ustawienie wszystkich elementów zegarka z poziomu smartfonu. Alarmy, timer, przypomnienia, czas światowy, forma wyświetlania daty, czas podświetlenia ekranu, dźwięk przycisków, czas letni… Dosłownie wszystko to, co znajdziemy w zegarku. Do tego, dla wielu osób może to być przydatna funkcja, możemy wyszukać telefon za pomocą zegarka. Wystarczy ją uruchomić i wówczas przytrzymanie odpowiedniego przycisku na zegarku uruchomi dzwonek smartfonu.

Nie są to jakieś wyszukane funkcje smart, ale nie zapominajmy, że po klasyczne zegarki często sięgają osoby, które zwyczajnie nie chcą ich mieć. Ale coś czuję, że nawet one docenią, że podstawową konfigurację można przeprowadzić na ekranie smartfonu, bo jest to bardzo wygodne i potrafi oszczędzić sporo czasu.

Czytaj też: Klasyczny zegarek w 2023 roku? Noszę zamiennie ze smartwatchem i dobrze mi z tym

Casio G-Shock GM-B2100GD to świetny zegarek i ciekawy kierunek integracji ze smartfonem

W kategorii klasyczny zegarek Casio, G-Shock GM-B2100GD to bardzo mocne 11/10. Jest w nim wszystko, czego oczekujemy od takiego urządzenia. Bardzo solidny, ponadczasowy, wytrzymały i funkcjonalny. Wygląd to oczywiście kwestia gustu i tak jak testowany egzemplarz z oznaczeniem 5AER budził bardzo pozytywne reakcje, tak nie ma opcji, żebym prywatnie kiedykolwiek spojrzał w jego stronę. Na szczęście do wyboru mamy w sumie cztery kolory, bo dodatkowo jeszcze srebrny, czarny i złoty.

Początkowo myślałem, że pomysł na sparowanie zegarka ze smartfonem w celu wprowadzenia ustawień jest przekombinowany, ale ostatecznie to bardzo duże ułatwienie. Poza pierwszym, minimalnie dłuższym parowaniem, kolejne połączenia zajmują już tylko kilka sekund i dosłownie każde ustawienie zegarka możemy wprowadzić na smartfonie.

Casio G-Shock GM-B2100GD kosztuje obecnie 2799 zł, ale można trafić na promocje poniżej 2300 zł. Biorąc pod uwagę jakość wykonania, nie jest to specjalnie wygórowana cena i w przeciwieństwie do smartwatcha, jest to zakup na bardzo długie lata.