Nowa chińska karta graficzna nie zachwyca. Możesz się śmiać, ale i tak jej potrzebujemy

Do grona akceleratorów graficznych, których z całą pewnością nie chcielibyście w swoich komputerach, dołączyła właśnie nowa chińska karta graficzna od Moore Threads. Powitajcie model MTT S70, który wydajnością z całą pewnością was nie zaskoczy. Przynajmniej pozytywnie.
MTT S80
MTT S80

MTT S70 to nowa chińska karta graficzna, której z pewnością nie chcecie kupować

Jakiś czas temu na rynku zadebiutowała karta graficzna MTT S80 i choć z pozoru robiła wrażenie swoimi 4096 rdzeniami FP32 oraz 16 GB pamięci GDDR6, to wydajnością już nie zachwycała. Jak więc możecie się spodziewać, mniej wydajny model o nazwie MTT S70 również nie podbije wielu rekordów, jako że to okrojona wersja wariantu o okazalszej numeracji i to pod praktycznie każdym względem. W gruncie rzeczy S70 i S80 łączy tylko zestaw trzech wyjść DisplayPort 1.4a oraz jednego HDMI 2.1, bo działają nawet na innym interfejsie (PCIe 4.0×16 vs PCIe 5.0×16). 

Czytaj też: Nvidia szykuje coś specjalnego. Ta karta graficzna zaoferuje powalającą wydajność – dla wybranych

Jak na okrojony oryginał przystało, MTT S70 ma mniej jednostek obliczeniowych (3584 vs 4096), jej rdzeń graficzny pracuje z niższą częstotliwością (1,6 vs 1,8 GHz), a podsystem pamięci doczekał się znaczącego ograniczenia. Mowa o spadku z 16 GB GDDR6 na 256-bitowej magistrali na ledwie 7-gigabajtowy podsystem, łączący się z GPU poprzez 224-bitową magistralę, co przełożyło się na spadek przepustowości z 448 do 392 GB/s. 

Chociaż spadek surowej wydajności FP32 nie jest aż tak znaczący, bo zamyka się w 25 procentach, to i tak mogę was zapewnić, że w grach wydajność MTT S70 do specjalnie wysokich zwyczajnie nie może należeć. Przykład MTT S80 już to zresztą potwierdził, bo tak się składa, że dzieła Moore Threads nie obsługują nowoczesnych API i mowa tutaj nie tylko o DirectX 12 oraz Vulkanie, ale nawet OpenGL i w dużej mierze również DirectX 11, jako że nie radzą sobie z teselacją oraz wielowątkowością. 

MTT S80
MTT S80

Firma jednak ciągle (wedle zapewnień) pracuje nad ulepszeniem swojego oprogramowania w dążeniu do tego, aby software był na poziomie hardware. Słusznie, bo jeśli nie poprawi tych problemów, to nigdy nie dorówna Nvidii, Intelowi i AMD pod względem wydajności i energooszczędności, jako że flagowy MTT S80 jest aktualnie na poziomie potworka w postaci GT 1030.

Czytaj też: RTX 4090 się chowa. Kultowa karta graficzna została sprzedana za grube pieniądze

Nic więc dziwnego, że kart graficznych Moore Threads nie ma aktualnie zbyt wiele osób na świecie… poza Chinami. Te modele są bowiem kupowane głównie przez chińskich graczy, którzy chcą wesprzeć krajowy przemysł i nie są specjalnie wymagający lub grają tylko w proste gry. Chociaż osobiście nie śpieszy mi się do kupowania takiego modelu, to wiem jedno – jeśli ta chińska firma będzie się rozwijać, skorzysta na tym cały świat GPU. 

Rola Moore Threads w świecie kart graficznych? Nasycić rynek i zmusić konkurencję do pracy

Aktualnie na światowym rynku kart graficznych znajduje się tylko trzech producentów. Regularnie powtarzam, jak ważne jest to, że do AMD oraz Nvidii dołączył jakiś czas temu Intel i że nie porzucił tego segmentu po premierze swoich pierwszych GPU, ale nie zapominam jednocześnie o firmach lokalnych, do których zalicza się właśnie Moore Threads. Ta chińska firma operuje głównie na rodzimym rynku i choć nadal nie ma zbyt wiele do pokazania (lista wspieranych gier świadczy o tym jednoznacznie), to i tak może z czasem wpłynąć na światowy rynek bardziej, niż nam się to wydaje. 

MTT S80

Chiny generują aktualnie jeśli nie największe zapotrzebowanie na karty graficzne, to przynajmniej są w czołówce takich państw. Przy dążeniu tamtejszych władz do produkowania możliwie wszystkiego lokalnie, Moore Threads jest w postrzeganiu urzędników zapewne perełką, którą trzeba wspierać. Bardzo dobrze. Nie tylko dlatego, że tamtejsi specjaliści mogą z czasem opracować coś naprawdę wyjątkowo wydajnego, ale też przez sam fakt, że działalność tej firmy nasyca nieustannie potencjalnie najbardziej chłonny rynek.

Czytaj też: Wszystko, co wiemy o GeForce RTX 4090 Ti. Najpotężniejsza karta graficzna powali nas na kolana

Wprawdzie czasy ogólnych niedoborów są już za nami, ale samo to, że chińska firma będzie w stanie zaspokoić część lokalnego popytu na karty graficzne, wpłynie w przynajmniej małym stopniu na AMD, Intela oraz Nvidię. To trio zostanie pozbawione części swojego dochodu, którego będzie musiało gdzieś odrobić. Jako że bez wielkiego nakładu produkcyjnego niespecjalnie dobrze zarabia się na tanich kartach graficznych, to są szanse, że firmy po prostu zapewnią światu bardziej interesujące modele mainstreamowe, które zachęcą sobą większą liczbę klientów. Taką przynajmniej mam nadzieję, choć równie mocno wierzę w to, że Moore Threads rozwiąże największe problemy ze swoimi kartami graficznymi i nawiąże równą walkę z konkurencją jeśli nie w średnim, to przynajmniej niskim segmencie. 

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!