Rover powraca! Kultowa marka samochodów będzie sprzedawać… rowery elektryczne

Tego po marce Rover zapewne się nie spodziewaliście. Powróciła właśnie na rynek, ale z zupełnie innym produktem, niż mogliście się spodziewać, bo nie samochodem, a e-bike Rover UMR 809. Sprawdźmy więc, czy ten elektryczny rower miejski rzeczywiście jest warty uwagi.
Rover powraca! Kultowa marka samochodów będzie sprzedawać… rowery elektryczne

Czy Rover UMR 809 to rzeczywiście warty uwagi elektryczny rower miejski?

Debiut zaliczył właśnie elektryczny rower miejski Rover UMR 809, wskrzeszając firmę samochodową, która została założona w 1878 roku i zaczęła produkować samochody w 1901 roku, zyskując popularność na rynku brytyjskim. Nie przetrwała jednak próby czasu i tak oto koncern Tata Motors kupił ją w 2008 roku i teraz popchnął w kierunku rowerów elektrycznych, czego efektem jest nowiutki model UMR 809. To minimalistyczny rower elektryczny z jednobiegowym układem napędowym, który umożliwił zastosowanie paska węglowego w miejscu łańcucha.

Czytaj też: Nowy elektryczny rower Porsche jest dokładnie taki, jak możecie oczekiwać – drogi i wyjątkowy

Rover UMR 809 wykorzystuje silnik w tylnej piaście i zintegrowany w ramie akumulator o mocy 252 watów i 40-Nm momencie obrotowym, pozwalając podejrzeć stan napędu i aktualnej prędkości na wyświetlaczu. To połączenie nie wypada specjalnie rewolucyjnie pod kątem możliwości, bo zasięg tego akumulatora jest oceniany na 50 kilometrów, a prędkość maksymalna wspomagania silnika sięga 25 km/h, ale jako że jest kierowany do głównie miejskich rowerzystów, którzy cenią sobie prostotę, funkcjonalność i przystępną cenę, trudno na niego narzekać.

Czytaj też: Test Eleglide M1 Plus. Czy tani górski rower elektryczny może się podobać?

Tak przynajmniej twierdzi producent, podkreślając purystyczny charakter swojego dzieła. Problem w tym, że w cenie ponad 10000 zł możemy kupić znacznie bardziej zaawansowane e-bike. Nie tylko w kwestii układu napędowego, ale też ogólnego zestawu funkcji, więc firma Rover każe sobie płacić stosunkowo dużo, jak na jednoślad ze wspomaganiem, który wyróżnia się na rynku wyłącznie swoim “puryzmem”, choć i do tego nie jestem przekonany, bo choć akumulatora rzeczywiście w UMR 809 nie widać, to wielką tylną piastę już tak.

Czytaj też: Rift to nie kolejny zwyczajny elektryczny rower, a terenowa bestia

Zwłaszcza że waży stosunkowo dużo, bo aż 21 kilogramów i zdecydowanie tanim nie możemy go nazwać, bo będzie można go kupić za 2499 euro, czyli 11200 zł od 23 czerwca w ramach przeceny z 2899 euro. Jednocześnie warto podkreślić, że w ogólnym rozrachunku rower elektryczny UMR 809 może być dobrym wyborem dla rowerzystów poruszających się głównie w mieście, którzy cenią sobie prostotę, funkcjonalność i przystępną cenę roweru elektrycznego.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!