Ten kraj ma dość poradzieckich sprzętów. Jego pragnienie nowoczesnych broni ciągle rośnie

Indie ciągle poszukują nowych bojowych pojazdów opancerzonych w celu modernizacji swoich sił zmechanizowanych poprzez porzucenie poradzieckich sprzętów i wygląda na to, że zyskały w tym dążeniu znaczącego sojusznika. Dowiedzieliśmy się bowiem, że do gry o kontrakty weszła Korea Południowa.
Ten kraj ma dość poradzieckich sprzętów. Jego pragnienie nowoczesnych broni ciągle rośnie

Indie chcą pozbyć się poradzieckich sprzętów i sięgnąć po naprawdę nowoczesną broń

Aktualnie wśród kluczowych programów realizowanych przez indyjską armię znajdują się programy Future Infantry Combat Vehicle (FICV) i lekkich czołgów, które mają na celu zastąpienie przestarzałych bojowych wozów piechoty z czasów istnienia ZSRR, a więc BMP-1 oraz BMP-2. Niespodziewanie Hanwha Defense, a więc południowokoreańska firma zbrojeniowa, wyraziła zainteresowanie udziałem w indyjskich programach Future Infantry Combat Vehicle (FICV) i lekkich czołgów, oferując swoje opancerzone pojazdy bojowe, a w gruncie rzeczy po prostu lekkie czołgi K21-105 i K21-120.

Czytaj też: Niczym Dawid walczący z Goliatem. Kanadyjskie wojsko chce zwalczać czołgi w szalony sposób

Program FICV ma na celu zastąpienie starzejącej się floty bojowych wozów piechoty armii indyjskiej aż 1750 egzemplarzami futurystycznych pojazdów bojowych. Jednocześnie należy do kategorii, która zakłada współpracę indyjskiego dostawcy z zagranicznym producentem oryginalnego sprzętu w celu zaprojektowania i wyprodukowania pojazdów w Indiach. Oznacza to, że Hanwha Defense musiałaby umożliwić swojemu kontrahentowi produkcję pojazdów bezpośrednio na terytorium jego kraju.

To najwyraźniej nie jest problemem, bo południowokoreańska firma złożyła już propozycję dotyczącą programu FICV, podkreślając zalety swoich lekkich pojazdów bojowych K21-105 i K21-120. Te są oparte na podwoziu bojowego wozu piechoty K21, który służy w armii Republiki Korei od 2009 roku i wedle producenta oferują doskonałą mobilność, siłę ognia, ochronę i opłacalność w porównaniu z konkurencyjnymi modelami.

Czytaj też: Francja ma nowoczesną superbroń i wysunęła się na prowadzenie w wyścigu zbrojeń

Przykładowo K21-105 jest wyposażony w belgijską dwuosobową wieżę CMI Defense CT-CV 105HP, uzbrojoną w 105-milimetrowe działo o niskim odrzucie, które może strzelać standardową amunicją NATO i pociskami przeciwpancernymi Falarick 105. K21-120 jest z kolei wyposażony w lekką wieżę XC-8 z 120-mm działem, które może strzelać inteligentną amunicją. Oba pojazdy ważą około 25 ton i mają trzyosobową załogę, a do tego zostały zaprojektowane z myślą o zapewnieniu wysokiej mobilności i ochrony załodze oraz wspierania operacji piechoty poprzez możliwość zwalczania zarówno celów opancerzonych, jak i nieopancerzonych.

Czytaj też: NATO ma nową broń. Izrael przysłał zabójców idealnych

Zalety lekkich czołgów K21-105 i K21-120 w porównaniu z innymi konkurencyjnymi projektami obejmują ich niższy koszt i wyższą mobilność w porównaniu z głównymi czołgami bojowymi, dzięki zmniejszonej masie i zwiększonej prędkości. Ponadto oferują wysoki poziom ochrony dzięki kompozytowemu i ceramicznemu pancerzowi, systemom obrony przeciwrakietowej i NBC (nuklearnej, biologicznej, chemicznej). Co więcej, ich modułowa konstrukcja pozwala na elastyczność w zakresie montażu różnych wieżyczek i broni w zależności od wymagań misji, ale to już osoby decyzyjne w Indiach ocenią, czy będą idealnym wyborem do tamtejszej armii i godnie zastąpią poradzieckie sprzęty.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!