Nie tankowce, a… prądowce? PowerX pokazało swój projekt elektrycznego tankowca akumulatorowego
Trwające dążenia do pozbycia się paliw kopalnych i silników spalinowych na rzecz odnawialnej energii oraz silników elektrycznych może pogrążyć potężne koncerny, a nawet znaczną część branży transportowej. Przykładem tego są ogromne tankowce, które odpowiadają aktualnie za transport m.in. ropy z jednego kontynentu na drugi. W nowej erze energetyki można je jednak łatwo zastąpić i ciekawy projekt firmy PowerX jest tego świetnym przykładem, jako że to istna morska elektrownia mobilna.
Czytaj też: Prąd znikąd. Każdego z nas otacza źródło energii, z którego nikt nie korzysta
W dzisiejszych czasach sprawa transportowania gazu lub ropy jest prozaiczna. Wykorzystuje się do tego albo rozległe rurociągi, albo tankowce właśnie i choć to samo tyczy się energii elektrycznej (rurociąg można zastąpić przewodem), to PowerX zaznacza, że nie jest to zawsze możliwe. Stąd pomysł na opracowanie prototypu Battery Tanker X, czyli tankowca o długości 140 metrów, który będzie wypełniony po brzegi akumulatorami o łącznej pojemności 241 megawatogodzin.
Czytaj też: Bez paliwa i bez akumulatorów. USA rozwiążą problem prądu na froncie w niewiarygodny sposób
Taki akumulatorowy tankowiec ma rozwiązać problem wspomnianej infrastruktury energetycznej, która może być podatna na awarie i kaprysy przyrody, a do tego będzie wymagać kosztownych stacji ultrawysokiego napięcia. Nie będzie jednocześnie niczym finezyjnym – będzie ot wielkim statkiem z ogromnymi akumulatorami, którego elektryczny napęd będzie pochłaniał tak ogromne ilości energii, że racjonalny zasięg jego podróży wyniesie nie więcej, niż 300 kilometrów.
Aktualnie PowerX chce zbudować ten statek, wykorzystując do niego produkowane przez siebie akumulatory. Wiemy, że znajdzie się na nim aż dziewięćdziesiąt sześć bardzo bezpiecznych litowo-żelazowo-fosforanowych modułów wielkości kontenerów transportowych i jeśli projekt rzeczywiście będzie miał potencjał, PowerX pójdzie o krok dalej. Następnym projektem tej japońskiej firmy może być stworzenie już w pełni produkcyjnego wariantu akumulatorowego tankowca o nazwie Power Ark, który mógłby transportować około 4190 GWh energii elektrycznej, a więc ekwiwalent około 70000 tysięcy przeciętnych domostw w skali roku, ze źródeł odnawialnych do oddalonych regionów.
Czytaj też: Najbardziej ekologiczne źródło prądu? Naukowcy nie pozostawiają złudzeń
Pozostaje tylko pytanie, ile sensu ma tego typu transportowanie energii elektrycznej z jednoczesnym zużywaniem jej podczas podróży. Firma twierdzi jednak, że jej tankowce akumulatorowe mają sens i stąd powstanie nowej spółki zależnej Ocean Power Grid i plan stworzenia prototypowego Battery Tanker X do 2025 roku.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!