Polak rzucił Einsteinowi wyzwanie. Czy słynny naukowiec miał rację? 

Piotr Ogonowski z Akademii Leona Koźmińskiego postanowił sprawdzić jak wypadnie próba połączenia mechaniki ośrodków ciągłych z równaniami autorstwa Alberta Einsteina.
Polak rzucił Einsteinowi wyzwanie. Czy słynny naukowiec miał rację? 

Ustalenia polskiego badacza zostały niedawno zaprezentowane na łamach International Journal of Modern Physics D. Wyniki jego analiz są bardzo ważne, choćby ze względu na to, jak istotną rolę teorie Einsteina odgrywają w funkcjonowaniu współczesnej nauki. Gdyby okazało się, że niemiecki fizyk teoretyk popełnił błędy w swoich obliczeniach, to niektóre aspekty dzisiejszych badań musiałyby zostać poddane głębokiej rewizji.

Czytaj też: Naukowcy odkryli zadziwiające zachowanie w kwantowym świecie. Jeden z podstawowych problemów fizyki na wyciągnięcie ręki

Ogonowski wziął pod lupę ogólną teorię względności oraz potencjalne wykorzystanie jej założeń do opisania siły innych niż grawitacja. Jednym z najważniejszych ustaleń polskiego naukowca są zaproponowane poprawki do relatywistycznej mechaniki ośrodków ciągłych. Za ich sprawą pojawia się związek między gęstościami tensorowymi i krzywizną czasoprzestrzeni.

Wyróżnia się też tzw. tensor napięć-energii, który jest ściśle powiązany z ogólną teorią względności. To właśnie on jest uznawany za źródło grawitacji, czyli zakrzywienia czasoprzestrzeni. Równanie Einsteina, określane czasami mianem równania pola grawitacyjnego, prowadzi do związku między tensorem pola elektromagnetycznego a tensorem metrycznym. Dzięki rozwiązaniu proponowanemu przez Ogonowskiego stała kosmologiczna miałaby być związana z niezmiennikiem przekształcenia tensora pola elektromagnetycznego. Miałyby również występować dodatkowe przyciągania, które byłyby zależne od energii próżni zawartej w układzie.

Ogólna teoria względności autorstwa Alberta Einsteina stanowi jedną z podstaw tego, jak rozumiemy prawa rządzące wszechświatem

Na podstawie równania Einsteina polski naukowiec wykazał jego zdolność do opisywania wszystkich znanych oddziaływań fizycznych. Wychodzi na to, że czasoprzestrzeń może być sposobem, w jaki postrzegamy pola elektromagnetyczne. Spójność między jednym i drugim może być potwierdzona tym, jak stała kosmologiczna opisuje elektromagnetyzm. Jak na razie nic nie wskazuje na to, by Einstein popełnił pomyłki w czasie tworzenia swojej ogólnej teorii względności. Jej założenia odnoszą się więc do znacznie większej liczby oddziaływań podstawowych – nie tylko do grawitacji. 

Czytaj też: Dlaczego Albert Einstein nie pomógł w badaniach nad bronią jądrową?

Po raz kolejny widzimy, jak wybitnym naukowcem był Einstein. Jego dokonania wzbudzają podziw nawet sto lat później, a musimy przecież pamiętać, że ówczesne możliwości technologiczne były zdecydowanie uboższe niż ma to miejsce obecnie. Z tego względu intelekt niemieckiego fizyka teoretycznego zasługuje na pamięć. Nie powinny dziwić głosy uznające go za najwybitniejszą w historii postać świata nauki.