Tego nowego smartfona będziesz mógł używać nawet przez 10 lat. I nie jest to iPhone

Jeśli chodzi o podnoszenie poprzeczki w zakresie długowieczności telefonów, jedna firma od pewnego czasu może świecić przykładem i właśnie podbija stawkę. A nie jest to żaden z dużych graczy na rynku, więc tym większy mam dla nich szacunek za oddolne forsowanie takiej zmiany na lepsze. O ile kupując iPhone’a możecie spać spokojnie przez co najmniej kilka następnych lat, o tyle w świecie Androida to nadal rzadkość. A takich produktów będziemy potrzebować coraz więcej. Na dodatek ze świecą szukać smartfona z systemem Google, w którym można wymienić nie tylko samą baterię, ale niemal tuzin innych części. Pisałem już o nich i robię to ponownie, z ogromną chęcią.
Tego nowego smartfona będziesz mógł używać nawet przez 10 lat. I nie jest to iPhone

Jednym z powodów, dla których wykonałem przesiadkę na iPhone’a był fakt, że nabywając smartfon Apple zyskuję dłuższy czas przydatności do spożycia. Mam już dość przesiadania się między telefonami z Androidem, bo producent chce mi jak najszybciej wcisnąć nowy model. Brak możliwości wymiany chociażby zużytej baterii dodatkowo skraca ten czas i tak wpadam w pułapkę, która na dłuższą metę nie robi dobrze ani mi, ani planecie. Na szczęście można inaczej, a udowadnia to stosunkowo niszowa marka, jaką jest Fairphone. Robią to ponownie, przy okazji dzisiejszej premiery Fairphone 5.

Po pierwsze, Fairphone 5 trzyma się koncepcji urządzenia o modularnej konstrukcji. W najnowszej odsłonie jej posiadacz będzie mógł wymienić aż 11 części, zaczynając od baterii, przez port USB-C, moduł kamery, skończywszy na głośniku. Po drugie, z myślą o środowisku naturalnym, przy produkcji urządzenia ponownie wykorzystano większość materiałów pochodzących z recyklowanego plastiku (70%). No i po trzecie, a być może najważniejsze, telefon ma pięć lat gwarancji i ma dostać co najmniej pięć dużych aktualizacji Androida oraz aktualizacje bezpieczeństwa do 2031 roku (osiem lat). Ambicją Fairphone jest wydłużenie wsparcia dla tego modelu do 2033 roku, a zatem do pełnych 10 lat. 

Fairphone 5 stawia na trwałość zamiast osiągów

Pod względem specyfikacji technicznej telefonu sprawa wygląda dość ciekawie. Zdecydowano się bowiem na dość niszowy układ Qualcomm QCM 6490 (osiem rdzeni) znany raczej z zastosowań przemysłowych. Proces produkcyjny 6 nm i obecność GPU Adreno 642L sugeruje, że mamy do czynienia z wariantem Snapdragona 778G. Nic wybitnego, ot średnia półka, ale w porównaniu do poprzednika, skok wydajności będzie odczuwalny (Fairphone 4 działał pod kontrolą Snapdragona 750G). Do tego mamy 8 GB pamięci RAM i 256 GB miejsca na dane oraz slot na kartę microSD (do 2 TB). Entuzjaści marki prosili o ekran OLED i go w końcu dostają.

Matryca o przekątnej 6,46″ (proporcje 20:9), rozdzielczości 1224 x 2700 px (FullHD+) z odświeżaniem 90 Hz ma tylko niewielki otwór na przednią kamerę (tzw. hole punch). Szczytowa jasność 880 nitów i pokrywa Corning Gorilla Glass 5 – to wszystko co na ten moment wiadomo. Do środka obudowy spełniającej normę IP55 zapakujemy dwie karty SIM (jedna z nich może być e-SIM). Nie mogło zabraknąć wsparcia dla łączności w standardzie 5G. Wymienną baterię litowo-jonową o pojemności 4200 mAh da się naładować do 50% w 30 minut, wykorzystując ładowarkę o mocy minimum 30W (sam telefon dostarczany jest bez żadnych dodatkowych akcesoriów, w pudełku nie ma nawet kabla do ładowania).

Czytaj też: Smartfon z Androidem z 2015 r. wciąż działa i ma się dobrze. Potrzebujemy więcej producentów takich jak Fairphone

Sensor Sony IMX 800 o rozdzielczości 50 Mpix stoi za możliwościami głównego aparatu Fairphone 5, w którym znajdują się dwa obiektywy (standard i szeroki). Jest optyczna stabilizacja obrazu, tryb slow motion (240 kl/s) i rejestracja wideo (4000 x 3000 px) z prędkością 60 kl/s. Z przodu mamy również 50 MPix, ale z innym sensorem (JN1). Całkiem przyzwoicie, ale nadal bez aspiracji do miana flagowego produktu. Oczywiście po uruchomieniu telefonu powita nas stockowa (czysta) wersja Androida 13, pozbawiona jakichkolwiek nakładek. Za taki pakiet przyjdzie nam jednak nieco zapłacić. W przedsprzedaży (sprzedaż rusza w połowie września) Fairphone 5 wyceniono na 699 euro (okolice 3200 zł). Tanio nie jest, ale biorąc pod uwagę długi czas życia produktu, wygląda już nieco bardziej atrakcyjnie.