Armia USA zaprezentowała swoje pancerne plany. Czołgi Abrams będą wiecznie żywe

W nieustannym dążeniu do pozostawania na czele wszystkich państw w kwestii możliwości pancernych Armia Stanów Zjednoczonych przedstawiła właśnie swój ambitny plan modernizacji czołgu Abrams, który najwyraźniej będzie wiecznie żywy.
Czołg Abrams z systemem ATLAS
Czołg Abrams z systemem ATLAS

Czołgi M1E3 Abrams to przyszłość pancernych oddziałów Wojska USA

Pozostający aktualnie w fazie rozwoju czołg M1E3 Abrams reprezentuje sobą najbardziej zaawansowaną wersję całej rodziny amerykańskich głównych czołgów bojowych. Chociaż wersja M1A2 SEPv4 spełniała swoją rolę przez kilka lat, to związane z nią plany zostały wycofane w 2023 roku. Decyzja ta była wynikiem obaw dotyczących ograniczonej mobilności i przeżywalności tego czołgu zwłaszcza w kontekście przewidywanych przyszłych scenariuszy bitewnych. Te problemy mają nie dręczyć czołgu M1E3 Abrams, który to powstaje m.in. z myślą o integracji najlepszych cech poprzednika.

Czytaj też: Dlaczego Ukraina niszczy pociski od USA? W tym szaleństwie jest metoda

Czołg Abrams z systemem ATLAS

Oznacza to, że projektanci stojący za M1E3 Abrams dążą do integracji najlepszych cech M1A2 SEPv4 w tym czołgu, co obejmuje nowoczesną armatę gładkolufową 120 mm M256, zaawansowany system kontroli ognia oraz zgodność z najnowszymi standardami modularnej otwartej architektury systemowej. Oczywiście pancerna ewolucja nie kończy się na tym. M1E3 Abrams zostanie również wyposażony w zintegrowany aktywny system ochrony, czyli “stróża”, który to ciągle obserwuje otoczenie i w razie wykrycia zagrożenia pokroju pocisku pancernego, zwalcza go własnym pociskiem.

Czytaj też: To będzie niczym powrót do zimnej wojny. Cały teren USA wypełnią przeciwlotnicze systemy

Duży nacisk jest też kładziony na zrzucenie wagi czołgu M1E3 Abrams i trudno się temu dziwić, bo te pancerne kolosy w wersji SEPv3 ważą całe 66 ton, które jakoś trzeba wprawiać w ruch. Zmniejszenie tej wagi zwiększy zarówno zwinność, jak i wymagania logistyczne nowego czołgu, co z kolei przełoży się na to, że czołg będzie mógł być skutecznie wdrażany w różnych scenariuszach bojowych, a to jeszcze bardziej podkreśli jego wszechstronność. Wszystkie te zmiany mają być poparte wieloma latami skrupulatnych badań, zbierania opinii od żołnierzy i technologicznymi przełomami, a do tego zachować równowagę między odpowiedzialnością finansową a spełnianiem operacyjnych potrzeb.

Czytaj też: Są niewidzialne i mogą rozpętać nuklearne piekło. Modernizacja latających niszczycieli USA trwa

W gruncie rzeczy samo wprowadzenie M1E3 Abrams zapoczątkuje nową erę w wojnie pancernej. Ten czołg zaprojektowany z myślą o wyzwaniach lat 2040 i późniejszych, stanowi świadectwo proaktywnego podejścia Armii do obrony. Na służbę ma trafić już 2030 roku i zapewne bliżej tego roku poznamy wszystkie szczegóły na jego temat, wliczając to rozwiązania “dronowego problemu”, który dręczy aktualnie pancerne pojazdy z racji rozwinięcia pancernych dronów kamikadze.