Szwecja będzie nie do podbicia. Marines kraju będą niczym superbohaterowie

Żyjemy w czasach, w których pocisk wystrzelony z drugiego kontynentu jest w stanie pogrążyć życie w małym mieście, ale w razie wojny znacznie trudniej jest bronić kraju wtedy, kiedy wrogowie przedarli się już przez granicę. Szwecja najwyraźniej wie o tym doskonale i dlatego upewnia się, że żaden potencjalny wróg nie przedostanie się na główny ląd.
Szwecja będzie nie do podbicia. Marines kraju będą niczym superbohaterowie

Zmiany u marines sprawią, że Szwecja stanie się państwem nie do podbicia

Szwecja, historycznie neutralna i tradycyjnie kojarzona z pokojowymi dążeniami, podjęła strategiczne kroki w celu wzmocnienia swojej obrony morskiej. Kluczowym elementem tego nacisku jest głęboka przebudowa, jakiej dokonują szwedzcy marines. Ta transformacja, będąca częścią inicjatywy Amfbat 2030, skupia się na zwiększeniu ich zdolności w strefach przybrzeżnych, dając im siłę ognia i zwinność w celu przeciwdziałania zagrożeniom nawodnym i powietrznym. To kluczowe dla Szwecji z racji tego, że państwo posiada aktualnie dostęp do (uwaga) ponad 267000 wysp), z czego większość z nich jest zarówno niewielka, jak i niezamieszkała, bo w grupie 50 największych wysp kraju dominują te o powierzchni liczonej w dziesiątkach kilometrów kwadratowych.

Czytaj też: Nowy okręt Szwecji będzie siał postrach wśród wrogów. Z takim sprzętem śmiało mogą wstępować do NATO

Szwedzki pocisk Hellfire

W razie ataku na Szwecję wróg z oczywistych względów weźmie na cel największe wyspy, ale zanim do nich dotrze, będzie musiał przedrzeć się przez tysiące mniejszych wysp, na których mogą czaić się żołnierze z korpusu morskiego. Ci w nowej dla siebie erze będą jeszcze skuteczniej zwalczać wszelkie okręty, pojazdy ziemno-wodne oraz maszyny latające. Wedle najnowszych informacji, szwedzcy marines dostaną w swoje ręce nowy typ okrętu o długości 16-20 metrów, który to będzie wykorzystywał trzy główne rodzaje broni oraz zdalną stację zdolną do celowania zarówno w cele poruszające się, jak i nieruchome.

Czytaj też: Amerykański okręt desantowy w Szwecji, nowym państwie w NATO, wysyła jasny sygnał Rosji

Do tego dojdą skuteczniejsze zestawy systemów obrony przeciwlotniczej. Obejmie to zarówno przenośne systemy krótkiego zasięgu, jak i bardziej zaawansowane bronie krótkiego zasięgu, do których zaliczy się zapewne system MADIS z RS6, który robi użytek z wyrzutni pocisków Stinger. Tego typu bronie zagwarantują, że marines będą mogli szybko przejść z działań morskich na lądowe, nie tracąc przy tym siły ognia. Biorąc pod uwagę krajowe opcje, wyróżnia się system Saaba RBS 70 NG o potwierdzonym potencjale bojowym w Ukrainie.

Marte ER

Czytaj też: Patria rozwija międzynarodowy kołowy transporter opancerzony. Szwecja w tym pomoże

Poza systemami przeciwlotniczymi i nowymi okrętami wyspecjalizowanymi do walki między małymi wyspami Szwecja postawi też na system pocisków przeciwokrętowych lub naziemnych o zasięgu przekraczającym 70 km. W przetargach najpewniej wygra pocisk Marte ER konsorcjum MBDA, ale dopóki nie znamy szczegółów, dopóty nie możemy być pewni, co dokładnie wykorzystają szwedzcy marines w nowej dla siebie erze. Samo skupienie Szwecji na odnowieniu korpusu morskiego i aktywów morskich jest jasnym przesłaniem dla potencjalnych przeciwników – choć kraj ceni sobie pokój, to jest przygotowany na wszelkie ewentualności i osiągnie to dzięki inicjatywie Amfbat 2030.