Astronomia doczekała się wielkiego zagrożenia. Eksperci są zgodni co do skali problemu

Zdaniem naukowców zajmujących się obserwacjami kosmosu oraz potencjalnymi zagrożeniami dla realizacji tego zadania, satelita BlueWalker 3 może być sporym problemem. A w zasadzie już jest.
Astronomia doczekała się wielkiego zagrożenia. Eksperci są zgodni co do skali problemu

Już od co najmniej kilku lat astronomowie ostrzegają przed negatywnym wpływem sztucznych satelitów na możliwość śledzenia tego, co dzieje się w kosmosie. Takie obiekty przyćmiewają bowiem gwiazdy i inne ciała niebieskie. Skala komplikacji jest ogromna, ponieważ na orbitę trafia coraz więcej satelitów.

Czytaj też: Chiny wystrzeliły wysoce zaawansowanego satelitę. Na jego pokładzie znajduje się niezwykła technologia

Prym wiedzie w tym kontekście firma SpaceX i jej Starlinki, które wykorzystuje się do dostarczania internetu w dowolnie wybrane miejsca na Ziemi. Niestety, gdy konstelacje takich satelitów wciąż się powiększają, przybywa zarazem komplikacji związanych z obserwacjami nieba. 

Najnowszym tego przykładem jest BlueWalker 3, który według ostatnich ustaleń jest jednym z najjaśniejszych obiektów na nocnym niebie. Dość powiedzieć, że wyprzedzają go wyłącznie wyjątkowo jasne gwiazdy. Z tego względu ponownie rozgorzała debata nad wprowadzeniem większych ograniczeń dotyczących zaśmiecania orbity okołoziemskiej. Ma to przecież daleko idące konsekwencje, obejmujące nie tylko astronomię, ale również potęgujące ryzyko występowania kolizji między obiektami krążącymi na orbicie naszej planety.

Na wynoszeniu kolejnych satelitów na orbitę okołoziemską cierpi nie tylko astronomia. Eksperci są zgodni co do skali opisywanego problemu

Publikacja na ten temat pojawiła się niedawno na łamach Nature i była poświęcona wpływowi prototypu BlueWalker 3 na możliwość prowadzenia obserwacji astronomicznych. Nawet gdyby spojrzeć na tę kwestię z czysto ludzkiego punktu widzenia, to przecież nocne niebo towarzyszyło naszemu gatunkowi od zawsze i pełniło rolę w rozwoju kulturowym. Już samo zanieczyszczenie światłem było do tej pory problemem, a teraz jest on dodatkowo potęgowany.

BlueWalker 3 został wystrzelony na niską orbitę okołoziemską 10 września ubiegłego roku. Realizacją tego zadania zajęła się AST SpaceMobile, a umieszczony tam obiekt był dopiero pierwszym z ponad stu planowanych. Już w kilka tygodnia od zakończenia rozmieszczania okazało się, że nowy satelita był jednym z najjaśniejszych obiektów na niebie.

Czytaj też: NASA ma misję. Nowe zdjęcia satelitarne pokazują, jak złym powietrzem oddychamy

Aby jeszcze lepiej rozeznać się w sytuacji, naukowcy śledzili jego zachowanie na przestrzeni 130 dni. Jak się okazało, gdy doszło do całkowitego rozłożenia układu antenowego, mającego powierzchnię 64 metrów kwadratowych, sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała. Jakby tego było mało, BlueWalker 3 może negatywnie wpływać nie tylko na obserwacje w paśmie optycznym. Komplikuje także pracę radioteleskopów, ponieważ wykorzystuje długości fal zbliżone do tych, na których działają owe instrumenty. 

BlueWalker 3 aktywnie transmituje na częstotliwościach radiowych bliskich pasmom zarezerwowanym dla radioastronomii, a istniejące zabezpieczenia obserwatoriów przed zakłóceniami radiowymi mogą okazać się niewystarczające. Konieczne są zatem dalsze badania w celu opracowania strategii ochrony istniejących i przyszłych teleskopów przed satelitami, których wystrzelenie planowane jest w ciągu następnej dekady. wyjaśnia jeden z autorów, Mike Peel