Pierwsza planeta w kolejności od Słońca nie należy do najprzyjemniejszych miejsc do życia. O ile cokolwiek byłoby w stanie przetrwać na jej powierzchni, rzecz jasna. Jak wykazał zespół badawczy, na czele którego stanął Mitsunori Ozaki z Kanazawa University, wokół Merkurego występują zagadkowe fale plazmowe.
Czytaj też: Zaskakujące wyniki badań próbek z planetoidy! Co się w nich znajduje?
Wcześniej podobny fenomen odnotowano także na Ziemi oraz innych planetach Układu Słonecznego, takich jak Jowisz, Saturn, Uran oraz Neptun. I właśnie z tego względu cała sprawa jest wyjątkowo zagadkowa. W przeciwieństwie do pozostałych kandydatów, Merkury nie posiada stałej, gęstej atmosfery ani pasów promieniowania. Skąd więc wzięły się rzeczone sygnały?
O potencjalnych wyjaśnieniach autorzy badań w tej sprawie piszą na łamach Nature Astronomy. Określane mianem chóralnych, opisywane fale miałyby występować wokół Merkurego w związku z obecnością elektronów, które mogą być zamykane w tamtejszej magnetosferze. W takich okolicznościach krążyłyby one wzdłuż linii pola magnetycznego, wytwarzając sygnały, o jakich mowa.
Takie fale można przekształcać w dźwięki, które będą się od siebie różniły w zależności od tego, jak poruszają się elektrony. W przypadku Merkurego istotną rolę w badaniach nad jego magnetosferą odgrywał w ostatnim czasie instrument MIO zamontowany na pokładzie sondy BepiColombo. To właśnie w zebranych przez nią danych zidentyfikowano dowody na istnienie wspomnianych fal w magnetosferze Merkurego.
Tzw. fale chóralne rozchodzące się wokół Merkurego zostały wykryte dzięki misji sondy BepiColombo wyposażonej w instrument MIO
Zadziwiający był przy tym fakt, że dało się je wykryć w bardzo niewielkiej części tej planety. Sugerowało to, jakoby istniał jakiś konkretny mechanizm warunkujący występowanie tych sygnałów w konkretnych obszarach Merkurego. Na podstawie przeprowadzonych symulacji badacze doszli do wniosku, że kluczem do rozwiązania zagadki może być transfer energii z elektronów na fale elektromagnetyczne. Ten wydaje się bardziej efektywny w obserwowanych miejscach i dlatego właśnie w nich występują fale chóralne.
Jako że BepiColombo ma wrócić na orbitę tej planety już w 2025 roku, to możemy się spodziewać, że za jakiś czas poznamy nowe informacje na temat magnetosfery Merkurego. Może to doprowadzić do małej rewolucji w kontekście zbierania informacji na temat pierwszej planety od Słońca. Do tej pory była ona bowiem nieco pomijana w badaniach. Dane na temat tamtejszego pola magnetycznego pochodziły głównie z obserwacji prowadzonych przez sondę Mariner 10 w latach 70. ubiegłego wieku. W międzyczasie zdecydowanie więcej uwagi poświęcano Wenus oraz Marsowi.