O sprawie poinformowała NASA, publikując dane na temat kwestii związanych z obroną planetarną. Dziedzina ta odnosi się do potencjalnych zagrożeń, które czają się w przestrzeni kosmicznej. Chodzi przede wszystkim o wszelkiego rodzaju planetoidy, które mogłyby uderzyć w Ziemię, wyrządzając przy tym ogromne szkody.
Czytaj też: Genialne zdjęcie najbardziej piekielnego globu w Układzie Słonecznym. Zobacz, co tam się dzieje
Wspomniana na wstępie kolizja miała miejsce około 66 milionów lat temu i wywołała tak potężne zmiany w funkcjonowaniu Ziemi, że całkowicie zmieniła tutejsze łańcuchy pokarmowe. O ile jednak trudno było oczekiwać, by dinozaury i inni mieszkańcy naszej planety sprzed milionów lat miały możliwość przeciwdziałania zagrożeniom, tak ludzie mają w tym kontekście nieco większe pole do popisu.
Po pierwsze, możliwości śledzenia potencjalnie niebezpiecznych obiektów są z roku na rok coraz większe. Dość powiedzieć, że do końca sierpnia nauce było znanych około 32 tysięcy asteroid bliskich Ziemi. W tym gronie występuje ponad 10 tysięcy obiektów o średnicy przekraczającej 140 metrów. Uderzenie takowego w naszą planetę miałoby katastrofalne skutki. Nie w skali globalnej, rzecz jasna, ale z pewnością doprowadziłoby do licznych zniszczeń i śmierci wielu osób.
Jeśli pamiętacie słynny meteor z Czelabińska, którego przelot wstrząsnął światem przed dziesięcioma laty, to należy zauważyć, że obiekt ten miał mniej niż 20 metrów średnicy. Jego eksplozja w atmosferze była jednak naprawdę potężna i wywołała ogromne szkody, raniąc przy tym niemal 1500 osób. Siedmiokrotnie większy obiekt byłby zdecydowanie bardziej problematyczny, być może zabijając miliony mieszkańców dużego miasta.
W okolicach naszej planety może znajdować się nawet 50 planetoid o średnicy przekraczającej kilometr, które wciąż pozostają niezidentyfikowane
Jakby komplikacji było mało, to zdaniem naukowców lista 32 000 asteroid bliskich Ziemi jest daleka od bycia kompletną. Wręcz przeciwnie, takich obiektów jest co najmniej dwa razy więcej. Oznacza to istnienie co najmniej 14 tysięcy kolejnych ciał o średnicy wynoszącej minimum 140 metrów, których istnienie nie zostało jeszcze potwierdzone. Jeśli myślicie, iż to koniec złych wieści, to niestety się mylicie. Zdaniem badaczy w naszej okolicy krąży około 50 asteroid mających średnicę większą niż kilometr. Oczywiście cały czas mówimy o obiektach, które znajdują się w pobliżu, lecz nie zostały zidentyfikowane.
Czytaj też: Zaskakujące wyniki badań próbek z planetoidy! Co się w nich znajduje?
Gwoli ścisłości, planetoida odpowiedzialna za wybicie dinozaurów mogła mieć około 10 kilometrów średnicy. To już prawdziwy gigant, ale do sprowadzenia katastrofy na ludzką cywilizację nie potrzeba byłoby aż takiego monstrum. Z tego względu systemy śledzenia potencjalnie niebezpiecznych asteroid oraz technologie pozwalające na zmianę ich trajektorii mogą okazać się kluczowe w zapewnianiu bezpieczeństwa na skalę planetarną.