Europejczycy mogą zostać odcięci od sieci energetycznej. To nie jest początek tragedii

Fotowoltaika może stanowić jedyne źródło energii dla wielu gospodarstw domowych w Europie – donoszą niemieccy naukowców. Przeprowadzone symulacje ukazały, że miliony budynków są zdolne do funkcjonowania niezależnie od sieci energetycznej. Jaki jest to procent w skali całego kontynentu?
53 proc. domów jednorodzinnych może przejść w całości na zasilanie energią słoneczną

53 proc. domów jednorodzinnych może przejść w całości na zasilanie energią słoneczną

Niemieccy naukowcy z Instytutu Technologicznego w Karlsruhe (KIT), z Centrum Badawczego Jülich, a także Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii w Zurychu (ETH Zurich) i Instytutu Paula Scherrera w Szwajcarii podzieli się zaskakującymi nowinami dotyczącymi samowystarczalności domów jednorodzinnych w Europie – dowiadujemy się o tym z niemieckiego PV Magazine.

Czytaj też: Europejczycy śpią na fortunie. Odnaleziono tu gigantyczne złoża naturalnego wodoru

Przeprowadzano modelowanie komputerowe, które uwzględniało wiele czynników wpływających na wydajność paneli słonecznych. Mowa tutaj m.in. o warunkach klimatycznych, ekonomicznych i budowlanych w każdym zakątku Europy. Najpierw opracowano zoptymalizowany model autonomicznych systemów energetycznych (tzw. mikrosieci) zasilanych energią słoneczną wraz z wymaganymi parametrami do jego funkcjonowania. Następnie ten wynik za pomocą sieci neuronowych odniesiono do 41 milionów domów jednorodzinnych w całej Europie.

53 proc. z 41 milionów budynków technicznie może zostać wyłączone z sieci energetycznych i być zasilane tylko panelami słonecznych na dachach

Europejczycy mieszkający w domach jednorodzinnych w większości mogą korzystać tylko z energii słonecznej

Wyniki symulacji mówią same za siebie. 53 proc. z 41 milionów budynków technicznie może zostać wyłączone z sieci energetycznych i być zasilane tylko panelami słonecznych na dachach. Naukowców dodają, że procent ten może się zwiększyć o 22 pp. do 2050 roku, tylko jeśli technologia w tym zakresie dostatecznie się rozwinie.

Czytaj też: Wreszcie coś praktycznego. Ta bateria słoneczna naładuje wszystko, co jest w jej zasięgu

Jak mówi prof. Russel McKenn z ETH Zurich cytowany przez PV Magazine, gdyby właściciele budynków byliby teraz skłonni zainwestować nawet o połowę więcej w system fotowoltaiczny niż kosztowałoby pozostanie podłączonym do sieci, to w ciągu kolejnych dwóch dekad aż dwa miliony gospodarstw mogłoby przejść na zasilanie z własnej mikrosieci.

Najprędzej mogłyby działać autonomicznie domostwa w takich regionach, gdzie panuje względnie przewidywalna (i słoneczna) pogoda lub ceny energii elektrycznej są tak wysokie, że inwestycja w fotowoltaikę w ogóle jej nie podbija. Z pierwszym przypadkiem mamy do czynienia np. w Hiszpanii, a drugim – w Niemczech.

Czytaj też: To nie są zwykłe ogniwa słoneczne, a wytrzymują nawet w kosmosie. Czemu o tym jest tak cicho?

Oczywiście całkowite odłączenie się od sieci i wykorzystywanie tylko jednego źródła energii nie jest w praktyce najlepszym rozwiązaniem. Warto korzystać dodatkowo z systemów magazynów energii czy pomp ciepła. Prognozy niemieckich badaczy przede wszystkim pokazują nam, że zasilanie domów jednorodzinnych energią słoneczną może być bardziej skuteczne i wydajne, niż nam się wydaje. Spory udział jednak tej „wydajności” i oszczędności płynących z korzystania paneli zależy też od zasad rozliczania się z operatorami energetycznymi w danym kraju.