Gigantyczne pokłady paliwa odnalezione w Chinach. Mowa o miliardach metrów sześciennych

Chiny są długie i szerokie, a przy tym wysoce zaludnione. Nic dziwnego, że na tak ogromnym obszarze można natrafić na bogactwa naturalne, o czym najlepiej świadczą doniesienia o znalezionych tam pokładach metanu.
Gigantyczne pokłady paliwa odnalezione w Chinach. Mowa o miliardach metrów sześciennych

O sprawie poinformowali przedstawiciele China National Offshore Oil Corporation, którzy twierdzą, że zasoby metanu są powiązane z tamtejszymi pokładami węgla. Taki gaz jest magazynowany poprzez adsorpcję i występuje w postaci przypominającej ciecz. W ten sposób pokrywa wewnętrzne pory węgla, a pęknięcia mogą być również wypełnione wodą.

Czytaj też: Katalizator, który zmienia metan w coś przydatnego. Futurystyczna technologia w akcji

W odróżnieniu od zwyczajowo spotykanego gazu ziemnego, metan powiązany ze złożami węgla zawiera kilka cięższych węglowodorów i nie posiada kondensatu gazu ziemnego. W jego skład mogą też wchodzić niewielkie ilości dwutlenku węgla. Jak w ogóle dochodzi do powstawania takiego metanu? Zdaniem naukowców kluczową rolę odgrywają drobnoustroje żyjące głęboko pod ziemią.

Wspomniane złoże węgla znajduje się na głębokości około 1500 metrów i jest zlokalizowane w prowincji Shaanxi. Tamtejsze rezerwy opiewają na ponad 110 miliardów metrów sześciennych. Co istotne, eksploatacja metanu pochodzącego z głębokich pokładów węgla jest dość kompleksową kwestią. Krótko mówiąc: wydobycie staje się trudniejsze, a co za tym idzie – droższe.

Paliwa kopalne mają iść w odstawkę. Chińczycy zamierzają osiągnąć neutralność emisji netto do 2060 roku

Dodajmy, że grubość pojedynczej warstwy węgla w odkrytym niedawno złożu wynosi od 6 do 23 metrów. Z kolei średnia zawartość gazu na tonę węgla to mniej więcej 15 metrów sześciennych. Jak na razie na miejscu wykonano ponad 100 odwiertów, a na obecną chwilę maksymalne dzienne wydobycie gazu wynosi około 26 000 metrów sześciennych na odwiert.

Czytaj też: Chiny kłamią jak z nut. Niby nie trują atmosfery, a za plecami robią co innego

Chiny zamierzają osiągnąć zerowy poziom emisji gazów cieplarnianych netto do 2060 roku. To dość odległy termin, lecz jednocześnie wydaje się całkiem realny. Państwo Środka prowadzi szeroko zakrojone działania mające na celu odchodzenie od paliw kopalnych. Powstają tam liczne elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne. Z drugiej strony, chęć eksploatacji paliw kopalnych wyrażona w związku z ostatnimi odkryciami pokazuje, że Chińczycy jak na razie nie mają w planach całkowitej rezygnacji z tego źródła energii.