Wyglądają jak fikuśny magazyn pocisków artyleryjskich, ale te sztuczne drzewa zapewniają prąd

Opracowana przez francuską firmę New World Wind rewolucyjna technologia WindTree, może zmienić sposób wykorzystania odnawialnych źródeł energii w środowiskach miejskich. Jak? Po prostu “udając” naturalne drzewa. Jednak z fotosyntezą to podejście nie ma nic wspólnego.
Wyglądają jak fikuśny magazyn pocisków artyleryjskich, ale te sztuczne drzewa zapewniają prąd

Biomimikra w najlepszej krasie, ale drzewa WindTree działają inaczej, niż myślicie

To innowacyjne podejście wykorzystuje mikroturbiny wiatrowe inspirowane naturą, które są zaprojektowane tak, aby przypominały drzewa. Jak wyjaśnia Luc Eric Krief, czyli właściciel New World Wind, WindTree są biomorficzne, co oznacza, że harmonijnie wtapiają się w naturalne otoczenie, co z kolei sprawia, że na pierwszy rzut oka utrudnia ich rozpoznanie jako systemów energii odnawialnej. Ten projekt rozwiązuje problem zanieczyszczenia wizualnego, które jest zwykle związane z tradycyjnymi systemami energetycznymi. Dzięki temu proponowane przez firmę metalowe “drzewa” wyposażone w gałęzie zakończone mikroturbinami wiatrowymi, które przypominają istne pociski artyleryjskie, mogą wtopić się nawet w parki, jako ciekawy element infrastruktury.

Czytaj też: Sprawdzamy 3mk PowerHouse i 3mk Hyper Charger Power Max – wygodny dostęp do prądu w każdym miejscu

WindTree mają od pięciu do dziesięciu metrów wysokości, co czyni je na tyle kompaktowymi, że można je łatwo zainstalować w obszarach miejskich bez znaczących prac inżynieryjnych. Ich rozmiar oraz skromna forma turbin minimalizuje również problemy pokroju wpływania na życie ptaków, które są wręcz dziesiątkowane przez śmigła tych większych. Gdyby tego było mało, emitowany przez nie hałas jest na tyle znikomy, że w praktyce WindTree nie emitują żadnego dźwięku dla osób poruszających się pod nimi. Na dodatek te ciekawie zaprojektowane mikroturbiny wiatrowe dostarczają energię bezpośrednio do lokalnej instalacji elektrycznej, a nie całej sieci energetycznej, co ułatwia ich instalację.

Czytaj też: Test Bluetti AC300 i Bluetti B300 – niezawodny prąd zawsze pod ręką

Aktualnie WindTree są rozwijane, a jeden z 36 “liści” pojedynczej instalacji o nazwie Aeroleaf jest na dobrej drodze, aby generować do 1000 kWh w skali roku. W typowych warunkach wiatrowych pojedyncze WindTree mogłoby wygenerować prawie 18000 kWh rocznie, a więc wystarczająco, aby zasilić 4-osobowe gospodarstwo domowe z czterema mieszkańcami i tym samym zmniejszyć roczne emisje dwutlenku węgla o ponad 12 ton. Dla porównania typowy 4 kW system paneli słonecznych może wyprodukować do około 3000 kWh energii elektrycznej rocznie, ale WindTree ma tę zaletę, że działa przez całą dobę, potencjalnie oferując większą wydajność energetyczną. Chyba że mowa o wersji z dodatkowymi panelami słonecznymi pod turbinami, które zapewniają dodatkowy zastrzyk energii.

Czytaj też: Jeździliśmy Toyotą Mirai – wodór zamiast prądu? Zdecydowanie poprosimy!

Aktualnie problem tych instalacji sprowadza się do ceny, bo jeden tylko “liść” Aeroleaf kosztuje 795 euro, a 36-listny WindTree całe 51990 euro. Jednak projekt ma potencjał, a fakt, że firma New World Wind postawiła już 130 instalacji na całym świecie, potwierdza, że jest na to “wzięcie”. Aktualne plany rozwoju skupiają się zwłaszcza na ekspansji na kontynent amerykański.