Shahin-1 to kolejny powietrzny skrytobójca Iranu. Drony to podstawa dla tego państwa

Po raz kolejny w ostatnich tygodniach Iran poczynił znaczący postęp w zakresie swoich krajowych zdolności w zakresie bezzałogowych statków powietrznych (UAV), czyli dronów, a dziś dokonał tego poprzez wprowadzenie drona Shahin-1.
Shahed-238
Shahed-238

Iran rozszerza rodzinę swoich dronów wojskowych. Shahin-1 to powietrzny skrytobójca

Nie bez powodu dron Shahin-1 stanowi znaczący rozwój w irańskiej technologii wojskowej. Jest to wystrzeliwana z tuby autonomiczna amunicja krążąca, która została zaprojektowana do wykrywania, śledzenia i atakowania wyznaczonych przez operatora celów. Mowa więc o pełnoprawnym dronie kamikadze, czyli zupełnie nowym, zaawansowanym rozwiązaniu do prowadzenia wojny, które wprowadza znacznie większą elastyczność i możliwości do działań wojskowych.

Czytaj też: Robi się niebezpiecznie. Nowy niszczycielski dron Iranu może namieszać

Iran zaprezentował drona Shahin-1 nie tylko w pełnej krasie (z rozstawioną parą skrzydeł), która bardzo przypomina amerykańskie bezzałogowce Switchblade, ale też w samej platformie startowej, która sprowadza się do podłużnych kontenerów przypominających przerośnięte wyrzutnie pocisków przeciwpancernych. Tak się składa, że to, co wyróżnia Shahin-1, to jego wszechstronność operacyjna. Ten dron może być wdrażany z różnych platform naziemnych i morskich, co czyni go elastycznym atutem w szeregu scenariuszy wojskowych. Ta wszechstronność rozszerza potencjalne zastosowanie w różnych oddziałach irańskich sił zbrojnych, zwiększając zdolność Iranu do reagowania na różne sytuacje taktyczne.

Czytaj też: Powietrzny zabójca USA skopiowany. Iran podkradł pomysł i stworzył broń o ogromnym potencjale

Autonomia drona Shahin-1 to jedna z jego kluczowych cech. Jako że mowa tutaj o zautomatyzowanym procesie identyfikacji, dobierania i finalnie atakowania celów, tego typu broń jest wręcz czymś, co do niedawna mogliśmy oglądać wyłącznie na wielkich ekranach w filmach o przyszłości. Inną sprawą jest to, że zautomatyzowane drony w wojsku to ciągle bardzo grząski temat, którego aktualnie rozwiązuje się poprzez wymóg nadzorowania bezzałogowca przez doświadczonego operatora, mogącego zareagować w chwili, kiedy dron błędnie obierze cel. Warto jednak pamiętać, że autonomiczne drony i tak brały już udział w bojowych misjach w przeszłości.

Czytaj też: Irański dron kamikadze stał się potężniejszy. Shahed-136 sięgnął po silnik rodem z myśliwca

Aktualnie nie wiemy, jak bardzo niszczycielski jest Shahin-1, ale zależnie od rodzaju głowicy bojowej, mógłby zwalczać nie tylko cele nieopancerzone i lekko opancerzone, ale również nawet czołgi, bo zważywszy na jego rozmiary przedstawione na zdjęciach, mocy najpewniej mu nie brakuje. Na ten moment są to jednak wyłącznie domysły, bo dokładna specyfikacja tego drona i ogólne możliwości, to ciągle jedna wielka tajemnica.