Praktycznie każdy miesiąc 2023 roku przyniósł nam pewne zmiany. Nowe technologie się pojawiały (przede wszystkim związane z SI), inne zaś przeznaczono do likwidacji, a znane marki zmieniały nazwy (Twitter stał się “iksem”). Mówiąc ogólnie – działo się. Dlatego warto podsumować wszystkie te zmiany – dla przypomnienia oraz zachowania o nich pamięci.
Technologie i wydarzenia 2023 roku
AltspaceVR – tak, my też nie słyszeliśmy o takiej sieci społecznościowej, choć istniała ona przez ponad 8 lat. W 2017 roku miała kłopoty finansowe i przejął ją Microsoft, który wygasił ten portal w styczniu, a sam skupił się na Mesh. Co łączy obie te nazwy? Każda z nich była miejscem do spotkań w wirtualnej rzeczywistości. Jak się okazało – chyba jeszcze na to za wcześnie i 10 stycznia 2023 roku pojawiła się decyzja, że AltspaceVR trafił na cmentarz historii dwa miesiące później.
W lutym Amazon poczuł się rozczarowany swoją akcją Amazon Smile i również zakończył jej działanie. Na czym polegała? Przy zakupach każdy mógł przeznaczyć 0,5% wartości transakcji na wybrany cel charytatywny. Działało to do 20 lutego, a powodem zamknięcia był nie tylko niewielki odzew użytkowników, ale również cięcia w samym Amazonie.
Czytaj też: Czym jest NFT? Niewymienialne tokeny mają swoje dobre i złe strony… zupełnie jak kryptowaluty
Marzec przyniósł nam małe trzęsienie ziemi związane z NFT – czyli niewymiennymi tokenami. Inwestowali w nie miliony dolarów celebryci, a jak się okazało – zapłacili za pliki .jpeg, z którymi właściwie nie było co zrobić. Meta pozwalała użytkownikom Instagrama i Facebooka tworzyć własne, jednak w marcu 2023 roku zablokowała taką możliwość, a w powszechnej świadomości tokeny NFT zapisały się jako coś pośredniego pomiędzy piramidą finansową a kryptowalutami. Zamieszanie związane z NFT sprawiło, że jakoś umknęła uwadze informacja, o tym, że Google rezygnuje (w końcu) z okularów Google Glass Enterprise Edition. Powody? Krótki czas działania na akumulatorze, mnóstwo problemów technicznych i oczywiście łamanie prywatności.
Technologie mobilne pożegnały w marcu również linię telefonów gamingowych Legion Gaming. Lenovo po prostu przegrało konkurencję z innymi, a informacje o nachodzącym, nowy Steam Decku dołożyły kolejną cegiełkę. Ale producent się nie poddał i zaprezentował światu Lenovo Legion Go. Coś za coś.
Czytaj też: Lenovo Legion Go to mocna odpowiedź na Steam Decka i ROG Ally. Zachwyca specyfikacją, straszy ceną
W kwietniu na rynku technologii było spokojniej, ale nie obyło się bez pożegnania. Dotyczyło ono Amazon Halo, czyli serwisu odpowiedzialnego za zdrowie użytkowników korzystających ze smartbandów. Serwis działał do końca lipca 2023 roku, dzięki czemu użytkownicy mogli przestawić się bez szoku na inny. To właśnie konkurencja sprawiła, że Amazon zamknął swój drugi projekt w 2023 roku. W maju z kolei na miłośników gier czekała kolejna niespodzianka – PlayStation Plus Collection, czyli możliwość grania w wybrane pozycje za darmo, została zlikwidowana z dniem 9 maja. Dlaczego? Złośliwi powiadają, że Playstation za mało zarabiało, aby bawić się w udostępnianie gier za darmo. No cóż…
Gorące nie tylko lato, ale i jesień. W zimie też ciepło
Czerwiec to wydarzenie, które u nas przeszło bez echa, bardziej odczuli je mieszkańcy Ameryki Północnej i Wielkiej Brytanii. Chodzi mianowicie o likwidację Celebrity Voice Program, rozpoczętego w 2019 roku. Użytkownicy Siri mogli otrzymać zamiast standardowego głosu wokalizy znanych aktorów, piosenkarzy i celebrytów. Na ich liście znajdowali się m.in. Samuel L. Jackson i Shaquille O’Neal. Choć koszt takiej zmiany wynosił zaledwie 1 dolara (bez centa), popytu nie było.
Równocześnie Microsoft zadecydował o końcu Cortany, która od początku nie była udanym pomysłem i nigdy nawet nie zbliżyła się do popularności Siri. Zamiast niej w systemach Windows pojawił się Copilot – najpierw w Windows 11, potem w Windows 10. Dwaj inni giganci rynku również zamykali swoje usługi. YouTube zlikwidowało Stories, skupiając się na Shorts, a Google swój oddział Domains, odpowiedzialny za domeny internetowe. Jednak biznes w przypadku Google’a nie został zlikwidowany, a odkupiony za 10 mln dolarów przez Squarespace.
W lipcu i sierpniu zakończyły się dwie rzeczy: subskrypcje Pixel Pass oraz wsparcie dla Messengera Lite. Pixel Pass było usługą, która w zamian za subskrypcję oferowało wymianę smartfona Pixel co dwa lata, dostęp do wersji premium YouTube i inne korzyści. Wycofano się jednak z tego pomysłu bez podawania przyczyn. Z kolei chudsza wersja Messengera przeznaczona była na starsze urządzenia z Androidem. Istniała przez siedem lat, w czasie których telefony budżetowe tak urosły w moc, że obsługują normalnego Messengera, a więc utrzymywanie niepotrzebnej wersji Lite nie miało sensu.
We wrześniu z podobnych przyczyn zakończono YouTube Lite, zaś Google dodało do tego jeszcze koniec Jamboard (cyfrowej tablicy interaktywnej dla użytkowników G Suite) oraz Podcastów. W tym drugim przypadku stanowiło to niepotrzebną konkurencję dla usługi YouTube Muzyka. Dodatkowo zadecydowano o usunięciu z Gmaila możliwości zobaczenia e-maila w podstawowym trybie HTML. Opcja ta zniknie w styczniu 2024 roku. Był to również pracowity miesiąc w zmianach dla Microsoftu i Amazonu. Pierwsza firma zdecydowała o zakończeniu wieloletniej kariery edytora WordPad, druga – darmowej usługi Alexa Guard i zastąpieniu jej płatną Emergency Assist.
Czytaj też: Colin Furze stworzył zdalnie sterowaną Mord-Oponę z Overwatcha
Listopada przyniósł koniec platformy społecznościowej Omegle, która działała bez jakiejkolwiek kontroli i stała się siedliskiem m.in. pedofili. Nie pomagały obostrzenia oraz zmiany regulaminów. Po 14 latach działania jej założyciel, Leif K-Brooks, stwierdził, że szkoda nerwów oraz kosztów związanych z procesami sądowymi i nastąpił koniec. A w tym samym miesiącu Blizzard zamknął Overwatch League, czyli profesjonalną ligą e-sportową. Przyczyniło się do tego zamknięcie z hukiem Overwatch 2 w Chinach, a Blizzard musiał wypłacić drużynom w sumie 114 milionów dolarów. Zapewne zabolało.
Grudzień to przede wszystkim informacja o końcu imprezy E3, przez lata nazywanej “świętem graczy”. Impreza odbywała się corocznie od 1995, potem zniknęła na czas pandemii, a teraz nie będzie jej w ogóle. Dlaczego? Okazało się, że równie skutecznie marketingowo działa streaming lub po prostu pokazy w sieci. Mniejsze koszty, większa widownia. I tak nastąpił koniec.