Raport zaprezentowany przez TrendForce nie napawa optymizmem. Choć przez ostatnie dwa lata ceny pamięci utrzymywały się na takim samym poziomie, a nawet nieco poszły w dół, koniec dobrych czasów nastąpi w tym roku. Dlatego jeśli masz zamiar kupić dysk SSD, lepiej nie czekać za długo.
O ile podrożeją DRAM i NAND?
Skąd właściwie wzięły się podwyżki? Odpowiedź brzmi: ze zwiększonego zapotrzebowania rynku, które prowadzi do szybszego wyczerpywania się zapasów. A im czegoś jest mniej – tym drożej kosztuje. Dlatego właśnie już w pierwszym kwartale 2024 ceny DRAM podskoczą o 13-18%, a pamięci NAND flash o 18-23%. Póki co obowiązują stare ceny, które zostały wpisane w obowiązujące obecnie kontrakty handlowe. Jednak umowy te wkrótce wygasną, a nowe będą zawierać już inne kwoty.
To z kolei przełoży się na podwyżkę cen, ale w połowie roku mogą one nieco opaść. TrendForce prognozuje, że każdego kwartału koszty NAND i DRAM będą nieco inne, aczkolwiek to tylko prognozy, które w dodatku nie mówią nam, czy zmiany będą korzystne dla użytkowników czy też raczej negatywne. Tutaj wszystko zależy od rynku i jego zapotrzebowania, a na dyski SSD chętni zawsze się znajdą.
Czytaj też: Jeszcze wydajniejsze DRAM. Proces 1-beta Microna wniesie je na nowy poziom
Można powiedzieć, że takie prognozy to często wróżenie z fusów, jednak wiadomo, że we wspomnianych nowych umowach producenci dysków SSD będą płacić więcej za niezbędne do ich produkcji elementy DRAM i NAND, więc tutaj można mieć pewność, że będzie drożej. Aczkolwiek jest światełko w tunelu – podobno wydajność zakładów produkujących zarówno dyski SSD, jak i wspomniane komponenty nie osiągnęła jeszcze pełnej wydajności, a więc gdy wróci ona na poziom jeszcze sprzed pandemii, możemy spodziewać się obniżek.
Tak czy owak, nie warto ryzykować. Jeśli w Twoim sprzęcie nadszedł czas na wymianę dysku SSD na nowy, najlepiej zrobić to jeszcze w styczniu.