Najczulsze zdjęcie tej gromady w historii. Australijski radioteleskop odebrał nieznany wcześniej sygnał pochodzący z jej centrum 

Instrumenty takie jak ATCA (Australia Telescope Compact Array) pozwalają astronomom na śledzenie nawet najodleglejszych obiektów z wykorzystaniem fal radiowych. O tym, jak wielkie możliwości to zapewnia, mogliśmy się przekonać za sprawą nowego zdjęcia gromady galaktyk, którą po raz pierwszy zaobserwowano w XVIII wieku.
This bright cluster of stars is 47 Tucanae (NGC 104), shown here in an image taken by ESO’s VISTA (Visible and Infrared Survey Telescope for Astronomy) from the Paranal Observatory in Chile. This cluster is located around 15 000 light-years away from us and contains millions of stars, some of which are unusual and exotic. This image was taken as part of the VISTA Magellanic Cloud survey, a project that is scanning the region of the Magellanic Clouds, two small galaxies that are very close to our Milky Way.

This bright cluster of stars is 47 Tucanae (NGC 104), shown here in an image taken by ESO’s VISTA (Visible and Infrared Survey Telescope for Astronomy) from the Paranal Observatory in Chile. This cluster is located around 15 000 light-years away from us and contains millions of stars, some of which are unusual and exotic. This image was taken as part of the VISTA Magellanic Cloud survey, a project that is scanning the region of the Magellanic Clouds, two small galaxies that are very close to our Milky Way.

47 Tucanae, bo tej gromadzie mowa, znajduje się około 14 700 lat świetlnych od naszej planety. Jest ona na tyle jasna, że da się ją dostrzec gołym okiem, ale dopiero wykorzystanie specjalistycznego sprzętu – takiego jak radioteleskop ATCA – pozwoliło na zobrazowanie tego obiektu w prawdziwych szczegółach. 

Czytaj też: Gwiazda w naszej galaktyce złamała znane zasady. To nie miało prawa się wydarzyć

450 godzin obserwacji pozwoliło astronomom na uzyskanie wyjątkowo czułego obrazu 47 Tucanae, znanej także jako NGC 104. Badaniami w tej sprawie kierowali przedstawiciele Curtin University, a kulisy ich dokonań zostały zaprezentowane na łamach The Astrophysical Journal.

Jak wyjaśniają sami zainteresowani, śledzona przez nich gromada składa się z ponad miliona gwiazd, a jej jądro jest wyjątkowo jasne. Z tego względu określa się ją mianem jednej z najmasywniejszych gromad w całej Drodze Mlecznej. Dzięki zaawansowaniu technologicznemu ATCA naukowcy wykryli też bardzo słaby sygnał dochodzący z jądra tego obiektu. To fascynujące, ponieważ przedtem nie wiedzieliśmy o jego istnieniu.

Obserwacje gromady galaktyk 47 Tucanae z wykorzystaniem radioteleskopu ATCA doprowadziły do wykrycia słabego sygnału pochodzącego z jej centrum

Astronomowie chcą oczywiście wyjaśnić, jakie może być źródło owego sygnału i mają w tym kontekście dwa pomysły. Pierwsze z wyjaśnień bierze pod uwagę obecność czarnej dziury o masie od gwiazdowej do typowej dla supermasywnych czarnych dziur. Te pierwsze powstają na skutek zapadania się gwiazd, natomiast drugie tworzą centra galaktyk, co ma również miejsce w Drodze Mlecznej, gdzie znajduje się słynna czarna dziura Sagittarius A*. 

Czytaj też: Coś krąży wokół Drogi Mlecznej. Dotychczasowe wyjaśnienie okazało się błędne

Czyżby był to więc dowód na istnienie czarnej dziury o masie pośredniej w 47 Tucanae? Do tej pory nie było na to wystarczającego potwierdzenia, ale astronomowie snuli takie teorie. Wydaje się, iż sygnał odebrany za pośrednictwem radioteleskopu ATCA jest w tym kontekście przełomowy. Istnieje też wariant numer dwa, w myśl którego w gromadzie oddalonej o niecałe 15 tysięcy od lat świetlnych od naszej planety miałby się znajdować pulsar, czyli bardzo szybko obracająca się gwiazda neutronowa.