W Physical Review Letters pojawiła się nawet publikacja poświęcona tej kwestii. Kluczowym aspektem nowych badań wydaje się to, że ich autorzy zarejestrowali rozbieżność odbiegającą od przewidywań wynikających z modelu standardowego. Ten może się więc okazać niekompletny i najwyraźniej istnieje poza nim fizyka, której naukowcy się nie spodziewali.
Sam bozon Higgsa również jest iście fascynującą cząstką, a naukowiec odpowiedzialny za przewidzenie jej istnienia został odznaczony nagrodą Nobla. Kluczowe w tym kontekście okazały się eksperymenty prowadzone w laboratorium CERN. Z drugiej strony, wydarzenia z 2012 roku tak naprawdę dopiero rozpoczęły zagorzałą dyskusję poświęconą słynnej boskiej cząstce.
I choć na przestrzeni lat udało się wykonać pomiary, dzięki którym liczne właściwości bozonu Higgsa zostały uznane za zgodne z przewidywaniami modelu standardowego, to ostatnie ustalenia wszystko zmieniły. Ich autorzy przeanalizowali dane ze zderzeń proton-proton zgromadzone w latach 2015-2018. Celem poszukiwań badaczy było znalezienie dowodów na rozpad bozonu Higgsa na foton oraz bozon Z. Ten ostatni ma postać nienaładowanej cząstki, która wraz z bozonami W odpowiadają za oddziaływanie słabe.
Model standardowy opisuje oddziaływanie elektromagnetyczne, słabe i silne, pomijając tylko jedno, czyli grawitację
Oczywiście wysiłki na nic by się nie zdały, gdyby nie Wielki Zderzacz Hadronów, czyli wysokoenergetyczny akcelerator cząstek wprawiający protony w ruch w przeciwnych kierunkach. Właśnie wtedy dochodzi do zdarzeń , które mają miejsce miliony razy na sekundę. Jak sugerują naukowcy, powinno dochodzić do około 15 na 10 000 rozpadów bozonu Higgsa na bozon Z i foton.
Taki rozpad jest według modelu standardowego najrzadszym możliwym. Nieco inny obraz rysuje się na podstawie ostatnich eksperymentów. Ich autorzy sugerują, że wskaźnik rozpadu jest wyższy i wynosi 34 razy na 10 000 rozpadów. Oznaczałoby to wynik znacznie wyższy od od przewidywanego teoretycznie – około 2,2 razy. Z drugiej strony, nie można wykluczyć czystego przypadku, choć do weryfikacji potrzeba byłoby naprawdę szeroko zakrojonych eksperymentów.
Czytaj też: Fizycy w szoku! Kwantowe fluktuacje nagle znikają w dwuwymiarowym nadprzewodniku
Ten wynik robi wrażenie z kilku powodów. Jesteśmy w stanie eksperymentalnie zmierzyć z wysoką precyzją te bardzo rzadkie procesy. Stanowią one wielki test modelu standardowego i możliwych teorii wykraczających poza niego. […] Te wyniki są zapowiedzią tego, co nadal będziemy w stanie osiągnąć. wyjaśnia Monica Dunford związana z ATLAS Physics