W redakcji mieliśmy już przyjemność testować Galaxy S24 Ultra – dlatego po szersze informacje na jego temat odsyłam do recenzji Andrzeja. Ja tylko krótko powiem, że generalnie wrażenia były bardzo pozytywne, jednak w paru miejscach smartfon mógł rozczarować. Naszą opinię podzielali także użytkownicy z całego świata, a ich głosy zostały usłyszane.
Co Samsung mógł opracować lepiej przed premierą?
O co konkretnie chodzi? Ano o odwzorowanie kolorów w smartfonach Samsung Galaxy S24, które było dalekie od ideału. Pojawiały się nawet opinie, że S23 miało znacznie lepsze niż jego następca. W odpowiedzi producent utrzymywał, że tak właśnie ma być, dzięki czemu wszystko wygląda “bardziej naturalnie”. Jednak krytyki tej musiało być naprawdę dużo, ponieważ ogłoszono oficjalnie, że pojawi się aktualizacja, dzięki której będzie można lepiej ustawić jakość kolorów oraz dostosować jasność do indywidualnych preferencji.
Jak poznać, że już się ją ma? W zaawansowanych ustawieniach pojawi się suwak umożliwiający lepsze przystosowanie nasycenia barw. Wygląda to tak, jak na obrazku poniżej. Na tym jednak lista nowości się nie kończy, ponieważ dodano także usprawnienia w innych funkcjach – trybie Portretu, Nocnym, nagrywaniu klipów wideo tylnym aparatem oraz poprawiony zostaje zoom. Niestety, Samsung nie podał dokładnie, jakie zmiany zostaną wprowadzone. Po prostu ma być lepiej. Tak ogólnie.
Czytaj też: Test Samsung Galaxy S24+. Czy to początek rewolucji AI w smartfonach?
Miło ze strony producenta, że potrafił ugiąć się pod krytyką i wprowadzić zmiany takie, których chcieli sami użytkownicy. Każdy z nich ma dostać nowe możliwości jeszcze w tym miesiącu, czyli przez dwa kolejne tygodnie będzie rozsyłana aktualizacja. W oświadczeniu na oficjalnej stronie Samsung podaje także, że będzie uważnie wsłuchiwać się w kolejne opinie, dlatego jeśli masz S24 i coś Ci w nim nie gra – nie wahaj się o tym pisać.
