Znane jest wszystkim zjawisko “brokerów danych”. Są to takie firmy, które zbierają informacje o użytkownikach, jak adresy e-mail, nicki, wiek czy dane kontaktowe, a następnie zestawiają je w profile, które sprzedają za pośrednictwem witryn wyszukiwania sieciom reklamowym. Nie pozyskują ich co prawda w żaden nielegalny sposób, jednak praktyki takie są dyskusyjne. I to właśnie jeden z nich okazał się partnerem Mozilli…
Mozilla mówi “nie” podejrzanym interesom
Mozilla porzuca swojego partnera w zakresie obsługi Mozilla Monitor Plus, płatnej usługi czyszczenia brokerów danych. Jest to firma OneRep, zajmująca się usuwaniem informacji z witryn wyszukiwania i właśnie baz brokerów. Jak się jednak okazało, Dimitri Shelest, dyrektor generalny OneRep, wcześniej założył… dziesiątki takich witryn gromadzących informacje. Wykrył to specjalista od bezpieczeństwa w sieci, Brian Krebs.
Mozilla nawiązała współpracę z OneRep, aby zaoferować użytkownikom subskrypcyjną usługę Monitor Plus, pomagającą usuwać ich dane z wielu witryn internetowych – choć proces można wykonać samodzielnie, jest on bardzo czasochłonny i wymaga pewnej wiedzy. Usługa ta została uruchomiona na początku lutego tego roku jako aktualizacja istniejącego, bezpłatnego narzędzia wyszukiwania firmy. Gdy informacje o graniu na dwa fronty przez prezesa OneRep dotarły do Mozilli, natychmiast zakończyła ona współpracę z tą firmą.
Czytaj też: Monitor Plus – Mozilla oferuje płatne rozwiązanie dla osób, które chcą spać spokojnie
Co dalej? Ano nic – Mozilla przejdzie na nową usługę obsługującą subskrypcję Monitor Plus. Harmonogram zmiany nie jest jeszcze znany, ani też nie podano, kto zastąpi OneRep. W chwili obecnej działa cały czas z takimi serwisami, jak Have I Been Pwned oraz innymi. Dlatego mimo tego niewątpliwego skandalu póki co użytkownicy Firefoxa nie powinni martwić się o swoje dane.