Pierwsza krew na koncie izraelskiej broni. Mówiliśmy o niej od lat

Po raz pierwszy w historii izraelskie siły morskie mogą oficjalnie i z pełną świadomością potwierdzić wysoką skuteczność działania systemu obrony powietrznej C-Dome. Ten bowiem po raz pierwszy zwalczył realne, a nie symulowane zagrożenie.
Pierwsza krew na koncie izraelskiej broni. Mówiliśmy o niej od lat

C-Dome na izraelskiej korwecie Sa’ar zestrzelił wrogiego drona

Ponad dziewięćdziesiąt procent zestrzelonych pocisków i uratowanie niezliczonych istnień, a to wszystko w ciągu jednego ataku rakietowego w Strefie Gazy w 2021 roku. Takim właśnie osiągnięciem może pochwalić się przeciwrakietowy system lądowy Iron Dome (z ang. Żelazna Kopuła), który został opracowany na zlecenie USA w 2005 roku i wdrożony do użytku w 2011 roku w ramach odpowiedzi na ataki w Izraelu. Po kilku latach od sfinalizowania wersji lądowej Iron Dome wyewoluował w C-Dome, czyli wariant morski, który pod koniec 2022 roku został sprawdzony w praktyce. Nie czekaliśmy więc aż tak długo na jego “pierwszą krew” w praktyce, czyli w rzeczywistym konflikcie.

Czytaj też: Wojna uczy izraelskich czołgistów. Spójrz na ulepszone czołgi Merkawa

W pierwszej połowie kwietnia 2024 roku doszło do historycznego, bo pierwszego przechwycenia zagrożenia z wykorzystaniem systemu przeciwlotniczego C-Dome na pokładzie Sa’ar 6, czyli izraelskiej korwety. Zagrożenie stanowił bezzałogowiec latający bojowników w Iraku, który leciał w stronę miasta portowego Ejlat, ale dzięki skutecznej interwencji systemu C-Dome, został zestrzelony, zanim zaczął komukolwiek zagrażać. Moment ten został uwieczniony i udostępniony na oficjalnych kanałach medialnych izraelskiego wojska. Powyżej możecie obejrzeć akcje z poziomu widzenia okrętu, a poniżej z perspektywy mieszkańców miasta.

Działanie systemu opiera się na tradycyjnym schemacie “wykryj, śledź, namierz i zestrzel”. W tym schemacie C-Dome wykorzystuje radar do wykrywania nadchodzących zagrożeń powietrznych i wystrzeliwuje pociski przechwytujące Tamir, aby je odeprzeć. Jedyny minus? Te pociski są drogie (kosztują po 20 tys. dolarów) i choć ich działanie jest finalnie wręcz bezcenne, to Izrael od dawna dąży do alternatywy w postaci systemów laserowych, które mogłyby zestrzeliwać zagrożenia z wykorzystaniem wiązek energii w cenie ledwie kilku złotych za strzał.

Czytaj też: Izraelskie świetliki nawiedziły ulice. Zamiast światełek przyniosły śmierć

Warto też wspomnieć, że ledwie kilka miesięcy temu, bo podczas IMDEX 2023 firma Rafael Advanced Defense Systems przedstawiła światu ulepszony system C-Dome, który względem oryginału różni się przede wszystkim swoją modułowością. Taki specyficzny wariant został zaprojektowany tak, aby był kompatybilny z różnymi typami okrętów i radarów, a to dzięki temu, że system składa się z zamontowanego w kontenerze radaru i systemu zarządzania walką (CMS) sparowanego z pakietami modułowymi, które zawierają po 10 standardowych jednostek przechwytujących C-Dome. Tradycyjnie system może działać w każdych warunkach pogodowych i przeciwko zmasowanym atakom z wielu kierunków jednocześnie.

Czytaj też: Izraelski czołg nie do zniszczenia. To nagranie z frontu musisz obejrzeć

Samo powstanie modułowego systemu C-Dome zostało podyktowane zwyczajnym zapotrzebowaniem na rynku, a jego prezentacja na potrzeby marketingowe miała miejsce na pokładzie okrętu NVL Group Offshore Patrol Vessel (OPV). Nie bez powodu, bo ten jest podobny do wykorzystywanych przez Australię okrętów typu Arafura, a tak się składa, że nad zamówieniem modułowego C-Dome zastanawia się aktualnie właśnie Australia w ramach wysiłków zmierzających do zwiększenia zdolności krajowej marynarki wojennej. System ten mógłby zapewnić okrętom kraju większą siłę ognia i elastyczność w razie ewentualnej wojny.