Składak z dwoma amortyzatorami? Rower Engine Pro 2.0 to właśnie oferuje
Ma grube opony, pełne zawieszenie, wydajny elektryczny napęd, a do tego można go łatwo złożyć. Ta terenowa bestia o nazwie Engine Pro 2.0 firmy Engwe z Shenzhen łączy w sobie intrygujące cechy, które sugerują cenę z kosmosu, ale w praktyce ten e-bike nie zalicza się do aż tak drogich modeli. Zanim jednak przejdziemy do ceny, zanurzmy się w jego możliwościach.
Czytaj też: Lepszego elektrycznego roweru miejskiego dziś nie zobaczysz. Waży niewiele… a co z ceną?
W swojej dekadzie rozwoju Engwe zgromadziło zespół projektowy i badawczy, który posiada ponad 100 patentów, a także roczne inwestycje w badania i rozwój sięgające do 3000000 dolarów amerykańskich, co utrzymuje Engwe na czele technologii rowerów elektrycznych. Z produktami dostępnymi w ponad 40 krajach i regionach na całym świecie, Engwe dostarczyło przyjemnych doświadczeń z jazdy ponad 2000000 rowerzystom – czytamy w oficjalnym komunikacie firmy, który ma zapewne dać nam pewność, że Engine Pro 2.0 to nie byle e-bike.
Jeśli nazwa Engine Pro coś wam sugeruje, to nic w tym dziwnego. W praktyce firma Engwe wprowadziła w 2021 roku na rynek serię składanych e-bike Engine Pro z silnikiem o mocy szczytowej rzędu 1000 watów oraz 768-Wh akumulatorem, więc dziś nadszedł najwyraźniej czas na drugie wcielenie tego roweru, którego międzygeneracyjny postęp w możliwościach ewidentnie czuć.
Czytaj też: Husaria powraca, ale w nowoczesnym wydaniu. Polskie myśliwce F-35 wzbudziły kontrowersje
Engine Pro 2.0 został zbudowany wokół składanej ramy z aluminium 6061, a cały osprzęt sprawił, że waży aż 39,8 kilograma, czyli… dużo. Bardzo dużo, zważywszy na to, że tradycyjne rowery w naszych garażach ważą zwykle kilkanaście kilogramów. Powodem tak wysokiej wagi jest jednak nawet mechanizm składania oraz konstrukcyjne wzmocnienia, które to składanie umożliwiają, co jest o tyle cenne, że rower możemy zmniejszyć do bryły o wymiarach 104 × 55 × 84 cm.
Układ napędowy składa się z 8-biegowej przerzutki tylnej Shimano Altus oraz połączenia 750-watowego silnika o mocy szczytowej rzędu 1,2 kW i 75-Nm momencie obrotowym i 832-Wh akumulatora. Rowerzyści mogą liczyć na rozpędzanie się do 45 km/h w trybie wspomagania oraz do 32 km/h z wykorzystaniem wyłącznie przepustnicy, a jedno ładowanie wspomnianego akumulatora ma zapewniać zasięg do 109 km.
Czytaj też: Oto rower RCYL z plastiku. Wygląda jak chińska zabawka, ale kupiło go już 1500 osób za ogromną cenę
Inne elementy obejmują kolorowy wyświetlacz LCD na kierownicy, amortyzowany przedni widelec i amortyzator na tyle, 20-calowe obręcze z oponami terenowymi o szerokości 4 cali, hydrauliczne hamulce, oświetlenie LED, błotniki z przodu i z tyłu, tylny bagażnik oraz boczną podpórkę. Cena za takie połączenie wynosi 1299 dolarów, czyli w bezpośrednim przeliczeniu 5255 zł.